Anna Lewandowska urodziła. Robert Lewandowski, dumny ojciec prezentuje zdjęcia małej Klary 4.05.2017
Robert Lewandowski pokazał wczoraj pierwsze zdjęcie swojej córeczki. Podziękował żonie za to, że była dzielna, a fanom za wsparcie. Mała Klara przyszła na świat 4 maja 2017 roku w Niemczech.
Anna Lewandowska urodziła. Córka ma na imię Klara! Gratulacje!
Mała Klara, jeszcze zanim przyszła na świat, została nazwana „polskim Royal Baby”. Jej sławni rodzice długo ukrywali płeć dziecka, choć pierwsze wpisy w mediach społecznościowych – potem skasowane przez przyszłą mamę – sugerowały, że to będzie córeczka. O tym, że Ania jest w ciąży, „Lewy” poinformował tak, jak na piłkarza przystało.
W grudniu Robert Lewandowski po raz pierwszy pochwalił się swoim szczęściem. Strzelił bramkę w meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt z rzutu wolnego. Po golu „Lewy" zaprezentował cieszynkę - wsadził kciuk do ust i włożył piłkę pod koszulkę. Symbolika jest oczywista - ciąża Anny Lewandowskiej.
Radosna informacja obiegła media i zaczęło się wyczekiwanie. Ania i Robert byli jednak oszczędni w słowach. W jednym z wywiadów na pytanie, gdzie będzie rodzić żona kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej, odpowiedziała: pomidor.
CZYTAJCIE TEŻ:
Anna Lewandowska zaapelowała do fanów i zabrała głos w sprawie płci dziecka
Agent Lewandowskiego, Cezary Kucharski, napisał na Twitterze: „Lewy strzela ostatnio podwójnie :)".
Zobaczcie zdjęcie małej Klary Lewandowskiej
Anna Lewandowska opublikowała potem na Facebooku zdjęcie Roberta pokazujące symboliczną radość po bramce, a zamiast komentarza są... butelka ze smoczkiem i serduszko.
CZYTAJCIE TEŻ:
Od Matek-Polek popularniejsze są tylko matki-celebrytki. Też Polki
Anna nie wstydzi się mówić, że jej miejsce jest zawsze przy mężu
Znacznie więcej zdradziła w programie „Warto rozmawiać”, gdzie wyjawiła, że o pomyślny poród modli się do św. Klary (jej imię Anna dostała na bierzmowaniu) oraz do ciotecznej babci swojej mamy Stanisławy Leszczyńskiej, która jako położna w obozie w Auschwitz-Birkenau przyjęła na świat trzy tysiące dzieci. Jej podopieczne najrzadziej umierały, miały najmniej powikłań i tak częstych w obozie zakażeń. Zasługi Leszczyńskiej są tak wielkie, że docenił je Kościół, gdyż od 1992 roku toczy się proces beatyfikacyjny tej niezwykłej kobiety. Ania wyjaśniała, że cała rodzina darzyła ją szacunkiem. Dlatego też stała się naturalną adresatką modlitw żony Lewandowskiego.
Co ciekawe, matka Ani – Maria Stachurska kręci o swojej słynnej krewnej film pt. „Położna”. Sama Ania pochodzi z filmowej rodziny, ale nie zdecydowała się na wybór artystycznej kariery, wybierając tę sportową. Cały też czas pamięta, że nie zawsze dobrze się jej powodziło. Wyznała kiedyś mediom, że był okres, gdy chodziła w dziurawych butach i musiały z mamą korzystać z pomocy Caritasu.
Dziś te problemy dawno za nią, bo przecież Robert to jeden z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie. Szacuje się, że z bonusami może zarabiać 20 mln euro rocznie. Trzeba jednak przyznać, że oboje chętnie biorą udział w różnych akcjach charytatywnych. Ania pełni funkcję prezeski Olimpiad Specjalnych. Jest trenerką, motywuje wiele kobiet do stosowania zdrowej diety, którą wypróbowuje... na mężu.
Przez media społecznościowe przelała się m.in. fala współczucia, gdy okazało się, że w tłusty czwartek nasz „Lewy” musiał jeść pączki z... batatów. Ale to właśnie dzięki zdrowemu odżywianiu uzyskuje tak fantastyczne wyniki sportowe. Sama Ania pracowała do ósmego miesiąca ciąży, wydając m.in. zestaw ćwiczeń dla przyszłych mam. Ponoć nie miała zachcianek i – jak stwierdził Robert w jednym z wywiadów – nie była marudna. Cóż, sport wyzwala endorfiny – hormony szczęścia.
Najsłynniejsze polskie małżeństwo ma już na przyjęcie maleństwa przygotowane wszystko. Pierwsze dni spędzą z pewnością w luksusowym apartamencie w Monachium, ale być może na lato zjadą do swojego pięknego domu na Mazurach. Lewandowscy chętnie pokazują nowocześnie urządzone wnętrza swoich domów (bo trzeba doliczyć apartament w Warszawie), ale nigdy nie informują, gdzie one są.
Robert Lewandowski gra w Bayernie Monachium. Kilka dni temu zapewnił sobie kolejny tytuł mistrza Niemiec, ale walczy jeszcze o koronę króla strzelców. W tej chwili ma przewagę jednego gola nad drugim w tym zestawieniu Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. W tabeli wszech czasów Bundesligi kapitan reprezentacji Polski ze 149 trafieniami zajmuje 15 miejsce.
W reprezentacji Lewandowski też ma na koncie sporo rekordów, m.in. najszybszy hattrick, zdobycie goli w kolejnych meczach i najwięcej goli w spotkaniach o punkty. Do najlepszego strzelca w historii, Włodzimierza Lubańskiego, brakuje mu już tylko pięciu goli, a do Grzegorza Laty dwóch.
Trzymamy kciuki. I gratulujemy Klary!