Archiwum Ringelbluma - bezcenne świadectwo z getta

Czytaj dalej
Fot. FOT. CC
Mariusz Grabowski

Archiwum Ringelbluma - bezcenne świadectwo z getta

Mariusz Grabowski

18 września 1946 r., z ruin przy ul. Nowolipki 68, wydobyto pierwszą część tzw. Archiwum Ringelbluma, czyli archiwum getta warszawskiego.

Przed wojną w budynku przy Nowolipki mieściła się szkoła związana z Poalej Syjon Lewicą, partią socjalistyczno-syjonistycz-ną, której działaczem był Emanuel Ringelblum - historyk, który zajmował się dziejami warszawskich Żydów w okresie przedrozbiorowym, zaś w czasie wojny zainicjował powstanie grupy Oneg Szabat (hebr. Radość Soboty), która miała dokumentować życie i zagładę getta warszawskiego.

Jak największy skarb

Archiwum Ringelbluma jest unikalnym zbiorem dokumentów stanowiących jedno z najważniejszych świadectw Zagłady polskich Żydów. Składające się na nie materiały od początku tworzono i zbierano według ścisłych zasad metodologicznych, w co zaangażowany był kierowany przez Emanuela Ringelbluma zespół fachowców dokumentalistów oraz ludzi nauki, literatury, kultury i społeczników. W żadnym skupisku żydowskim egzystującym pod niemieckim terrorem nie podjęto podobnej inicjatywy na tak wielką skalę.

„Archiwum Ringelbluma powstało w getcie warszawskim, ale z jego kart wyłania się panoramiczny obraz losu ludności żydowskiej w czasie Zagłady. Materiały tam zgromadzone są czymś więcej niż tylko źródłem historycznym, są świadectwem rozumianym w kategoriach moralnych i egzystencjalnych, manifestacją ludzkiej podmiotowości. To nieodparta potrzeba dawania świadectwa była wyzwaniem, które twórcy Archiwum podjęli bez wahania” - pisali Jacek Leociak i Marta Janczewska, we wstępie do tomu „Archiwum Ringelbluma. Antologia”, wydanego w Ossolineum, w serii Biblioteka Narodowa.

„Wbrew oczekiwaniom, wbrew potocznym wyobrażeniom, nawet wbrew prawdopodobieństwu, świadectw z czasów Zagłady ocalało dużo. (...) Zgodnie z logiką »ostatecznego rozwiązania« powinien przecież zostać po nich popiół, tak jak po ich autorach. Pisane w obliczu stałego zagrożenia, były troskliwie przechowywane i chronione jak największy skarb” - podkreślali.

Opisać codzienność

Emanuel Ringelblum urodził się 21 listopada 1900 r. w Buczaczu w Galicji Wschodniej. Rodzina, uciekając przed wojskami rosyjskimi, w 1914 r. zatrzymała się w Nowym Sączu. Ringelblum podjął studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim i doktoryzował się na podstawie pracy o osadnictwie żydowskim w Warszawie od wczesnego średniowiecza do wygnania Żydów ze stolicy w 1527 r. Pracował jako nauczyciel w szkołach średnich i publikował także w różnych czasopismach. Zawodowo był związany z Żydowskim Instytutem Naukowym „Jiwo” w Wilnie. Placówka, jak na tamte czasy, była bardzo nowoczesna. Prowadziła badania na pograniczu różnych dziedzin, m.in. historii, ekonomii, lingwistyki, socjologii. To właśnie tam szlifował warsztat naukowy, który później pozwolił mu prowadzić archiwum. Swoje umiejętności wykorzystał jeszcze przed wybuchem wojny.

W 1938 r. prowadził badania wśród wysiedlonych przez III Rzeszę z jej terytorium Żydów nieposiadających obywatelstwa niemieckiego, którzy zatrzymali się na ówczesnej granicy polsko-niemieckiej w Zbąszyniu. Zbierał informacje dotyczące ich przeżyć, warunków życia i sytuacji, w jakiej się znaleźli. Wybuch wojny zastał go w Genewie, jednak zdecydował się na powrót do rodziny w Polsce.

Już od jesieni 1939 r. zaczął skrupulatnie opisywać codzienne życie Żydów pod okupacją niemiecką. Angażował się także w akcje pomocy swoim rodakom, dołączając do żydowskiej samopomocy. W obliczu licznych informacji napływających do stolicy o sytuacji Żydów w innych miastach, na wiosnę 1940 r. postanowił pozyskać współpracowników.

Kilkudziesięciu ofiarnych

W listopadzie 1940 r. Ringelblum wraz z rodziną został zamknięty w warszawskim getcie i to właśnie wtedy wykrystalizował się skład osobowy grupy zajmującej się zbieraniem materiałów do archiwum. Oneg Szabat tworzyło kilkudziesięciu żydowskich literatów, nauczycieli, naukowców i działaczy społecznych - pozyskanych do współpracy przez Ringelbluma wiosną 1940 r. Początkowo miało formę konspiracyjnego archiwum, gromadzącego materiały i dokumenty obrazujące życie w getcie warszawskim. Z czasem przekształciło się jednak w ośrodek badawczy, którego celem stało się badanie i dokumentowanie rozmaitych aspektów życia społecznego polskich Żydów pod okupacją.

Ringelblum kierował przede wszystkim pracą merytoryczną. Funkcję sekretarzy Oneg Szabat, a zarazem najważniejszych po Ringelblumie członków kierownictwa, pełnili Eliahu Gutkowski i Hersz Wasser. Skarbnikiem i jednym z głównych sponsorów organizacji był Menachem Mendel Kon, przed wojną bogaty kupiec. Szczególną funkcję w kierownictwie pełnił też Szmuel Winter - przed wojną bogaty przedsiębiorca i filantrop.

Dzięki swoim kontaktom z Abrahamem Gepnerem, wcześniej radnym miasta stołecznego Warszawy, Winter był swoistym łącznikiem Oneg Szabat z warszawskim Judenratem. I to w dużej mierze dzięki jego wysiłkom było możliwe kontynuowanie prac archiwum po wielkiej deportacji latem 1942 r.

Przedwojenni działacze społeczni i przedsiębiorcy - Eliezer Lipe Bloch, Aleksander Landau, Jehoszua Rabinowicz - byli z kolei protektorami i sponsorami Archiwum. Rabinowicz był przy tym nieformalnym łącznikiem Oneg Szabat z najsilniejszym ugrupowaniem politycznym w getcie, przede wszystkim z socjalistycznym Bundem.

Groza Umschlagplatzu

Gromadzono dowody niemieckich zbrodni, m.in. relacje świadków, niemieckie obwieszczenia oraz korespondencję Judenratu. Raporty Oneg Szabat były za pośrednictwem polskiego podziemia przekazywane do stolic państw alianckich.

Napływające z getta informacje przyczyniły się m.in. do wydania deklaracji państw koalicji antyhitlerowskiej z 17 grudnia 1942 r., w której potępiono ludobójczą politykę III Rzeszy wobec Żydów oraz zapowiedziano ukaranie sprawców zbrodni. Od drugiej połowy 1942 r. Oneg Szabat dokumentował również działalność żydowskiego ruchu oporu. „Mówiono: »Nie można wymordować setek tysięcy ludzi«. Większość nie chciała wierzyć, że można - i nie dawała się przekonać. Dziś, jesienią 1942, już wiemy. Być może taką wiedzę przypłaca się życiem… (…) Pamiętamy te grupy maszerujące bez eskorty z tobołami. Wlekli z wysiłkiem ciężkie, niepotrzebne bagaże. Zwierzęca męka Umschlagplatzu i potworna podróż mogły prowadzić tylko do śmierci. Kiedyśmy to zrozumieli wszyscy, najdotkliwszym uczuciem był wstyd za naiwność. […] Wierzyliśmy zbyt długo w ważność naszego życia” - zapisała Gustawa Jarecka 15 listopada 1942 r. To jeden z dokumentów Archiwum.

Gdzie jest trzecia część?

Po wybuchu powstania w getcie warszawskim Oneg Szabat ostatecznie przestał istnieć. Jednocześnie już od lata 1942 r. podejmowano próby ukrycia Archiwum. Zadanie to Ringelblum powierzył Izraelowi Lichtensztajnowi, którego wspomogli Dawid Graber i Nachum Grzywacz. 3 sierpnia 1942 r. pierwsza część archiwum została ukryta w piwnicach budynku przy ul. Nowolipki 68. W lutym 1943 w tym samym miejscu ukryto także drugą część archiwum. Ostatnia część archiwum została zakopana na terenie warsztatu szczotkarskiego przy ul. Świętojerskiej 34. Ukryto ją tam - jak wynika z zachowanych relacji - 4 kwietnia 1943 r., piętnaście dni przed wybuchem powstania w getcie.

Jak pisał Samuel D. Kassow w tomie „Kto napisze naszą historię? Ukryte archiwum Emanuela Ringelbluma”, wojnę przeżyło tylko trzech członków Oneg Szabat - Hersz i Bluma Wasserowie oraz Rachela Auerbach. Emanuel Ringelblum nie dotrwał wyzwolenia - został rozstrzelany wraz ze swoją rodziną w ruinach getta.

Już w 1946 r., z inicjatywy ocalałego Hersza Wassera, rozpoczęto poszukiwania ukrytych dokumentów. Pierwszą część, zawierającą przede wszystkim materiały z okresu od października 1939 r. do sierpnia 1942 r. znaleziono przy Nowolipkach. Zostały one zapakowane do nieszczelnych cynowych lub ocynkowanych skrzyń, na skutek czego część dokumentacji uległa zniszczeniu, a reszta wymagała renowacji.

Ukryta w tym samym budynku druga część archiwum została przypadkowo odkryta przez polskich robotników cztery lata później, w grudniu 1950 r. Zapakowano ją do blaszanych konwi na mleko, dzięki czemu zachowała się w lepszym stanie.

Mimo intensywnych poszukiwań nie udało się natomiast odnaleźć trzeciej części archiwum, zawierającej materiały z okresu bezpośrednio poprzedzającego powstanie w getcie, m.in. opisujące genezę żydowskiego ruchu oporu.

„Pamięć Świata”

W 2003 r. podjęto jeszcze jedną próbę odnalezienia zaginionej części „Archiwum Ringelbluma”. Prace archeologiczne, prowadzone na terenie dzisiejszego parku Krasińskich i ambasady Chin, zakończyły się jednak niepowodzeniem. Odrestaurowane Archiwum liczy obecnie 1680 tzw. jednostek archiwalnych (ok. 25 tys. kart). Jest przechowywany w specjalnym, nowoczesnym skarbcu na pierwszym piętrze siedziby Żydowskiego Instytutu Historycznego przy ul. Tłomackie 3/5.

Można powiedzieć, że dokumenty Oneg Szabat stanowią dziś jeden z najważniejszych zasobów archiwalnych do dziejów Zagłady Żydów, a w szczególności do dziejów Holocaustu w okupowanej Polsce. W 1999 r. UNESCO umieściło „Archiwum Ringelbluma” na liście „Pamięć Świata”, obejmującej najcenniejsze zabytki światowego piśmiennictwa.

Mariusz Grabowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.