
Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, dr hab. Andrzej Betlej, zdradza szczegóły remontu, jaki przejdzie Arsenał Czartoryskich.
To już ostatni weekend przy ul. Pijarskiej z wystawą „Najcenniejsze”, prezentującą eksponaty wyjątkowej wartości z kolekcji Czartoryskich. Brakuje tam tylko „Damy z gronostajem”. Najcenniejszy obraz w polskich zbiorach wciąż prezentowany będzie w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie - do czasu, aż nie zostanie zakończony remont Muzeum Czartoryskich, oddziału MNK, mieszczącego się w budynkach przy ul. św. Jana. Tam w końcu 2019 roku otwarta zostanie na nowo ekspozycja cennej kolekcji arystokratycznej rodziny, zakupiona przez rząd od spadkobiercy rodu. Do tego czasu część obiektów z tego zbioru trafi do magazynów, część do konserwacji, a „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta - do kolekcji sztuki europejskiej MNK, mieszczącej się w oddziale na pl. Sikorskiego - Europeum .
Czas na starożytność
Do Arsenału Czartoryskich wróci natomiast sztuka starożytna. - Pojawią się tam oczywiście kolekcje muzeum wraz ze eksponatami Czartoryskich. Chcielibyśmy oczywiście, żeby zbiór rodziny Potockich pozostał depozytem i wciąż był tam eksponowany. To najcenniejsza w Krakowie kolekcja tego typu - mówi dr hab. Andrzej Betlej, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie.
Ale ta wystawa nie będzie gotowa wcześniej niż w 2020 roku. Do tego czasu zaplanowano kompleksową modernizację Arsenału. - Od piwnic aż po dach - dodaje dyrektor Betlej.
Dzięki temu na parterze pojawi się sala wystawiennicza wielofunkcyjna, która służyć będzie prawdopodobnie pokazom sztuki dawnej. Na piętrze przywrócona zostanie wspomniana kolekcja sztuki starożytnej.
Czytaj więcej:
- Co jest jedną z najbardziej widocznych zmian, jaką dostrzegą nie tylko odwiedzający muzeum?
- Jaki jest koszt całości inwestycji?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień