Artysta Adam Macedoński traci swoją pracownię

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Łukasz Gazur

Artysta Adam Macedoński traci swoją pracownię

Łukasz Gazur

Wyrok sądu apelacyjnego w Krakowie kończy spór między Spółdzielnią Mieszkaniową Prądnik Biały Wschód a artystą Adamem Macedońskim o prawo do pracowni.

Po kilkunastoletniej batalii Adam Macedoński, artysta, który zasłynął z „kwadratowych ludzików” publikowanych w „Przekroju”, musi opuścić swoją pracownię przy ul. Pachońskiego 18, czyli lokal Spółdzielni Mieszkaniowej Prądnik Biały Wschód. -Dotąd z siedmiu spraw, które toczyły się odnośnie tego lokalu, przegrałem tylko jedną - w 2005 roku, gdy miałem zapalenie płuc i nie stawiłem się. No i teraz jest drugą - mówi artysta.

Sprawa toczy się od 1992 roku, choć historia samych pracowni jest dużo starsza i sięga lat 70. Wtedy spółdzielnie były zobowiązane do przeznaczania kilku lokali na najwyższych kondygnacjach na pracownie artystyczne.Powstawały one m.in. z pieniędzy Fundusz u Promocji Twórczości Artystycznej, który powstał w wyniku starań Związku Polskich Artystów Plastyków. Ale po delegalizacji tej organizacji w stanie wojennym dokumenty to potwierdzające zaginęły. Wspominał o tym na łamach „Dziennika Polskiego” były prezes okręgu krakowskiego Związku Polskich Artystów Plastyków, prof. Stanisław Tabisz. Co więcej, w poprzedniej ustawie o spółdzielniach taki zapis istniał. Ale w nowej już nie. A po 1989 roku pracownie weszły w zasoby spółdzielni.

Ale w wypadku lokali na ul. Pachońskiego sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. W 1990 roku ówczesna spółdzielnia Krakus podzieliła się na trzy: Krakus, Prądnik Biały Wschód i Prądnik Biały Zachód (która przejęła wspomniane pracownie). Od razu pojawił się pomysł podwyższenia czynszu. Wówczas artyści wygrali sprawę - nawet z odszkodowaniem. Wtedy też spółdzielnia Prądnik Biały Zachód przekazała owe pracownie z ul. Pachońskiego swojej „siostrze” - SM Prądnik Biały Wschód. Ta jednocześnie stała się... członkiem spółdzielni Prądnik Biały Zachód. - Spółdzielnia ta je odnajęła, co było oczywiście wbrew zasadom, bo mogli je otrzymywać tylko artyści - tłumaczy Adam Macedoński.

W dalszej części artykułu:

  • na czym polegały problemy artysty ze spółdzielnią?
  • jakie będą dalsze losy rysownika
Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Gazur

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.