Auta z jedzeniem na Palenicy

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Bobek
Łukasz Bobek

Auta z jedzeniem na Palenicy

Łukasz Bobek

W drodze do Morskiego Oka można kupić jedzenie prosto z samochodów i skosztować jagnięciny. Tym samym Tatrzański Park Narodowy uruchomił markę gastronomiczną: Bystro - Szlakiem Smaku.

Na Palenicy Białczańskiej jest gastronomiczna nowinka,bo przy wejściu na szlak do Morskiego Oka stanęły food trucki, które zastąpiły dotychczasowe szałasy z grillami.

W samochodach nie znajdziemy kebabów, czy hamburgerów, ale tradycyjne lokalne jedzenie - m.in. jagnięcinę.

Ma być estetycznie

Tatrzański Park Narodowy, który zarządza terenem na Palenicy Białczańskiej już w czasie remontu dużego parkingu w tym rejonie zdecydował, że zmieni punkty małej gastronomii. TPN postawił na food trucki. Także dlatego, że w porze nocnej auta mogą znikać z rejonu Palenicy. Dzięki temu zapachy jedzenia nie będą przyciagać dzikich zwierząt żyjących w Tatrach.

Dodatkowo TPN chce postawić na stworzenie nowej marki gastronomicznej w Tatrach, która będzie bezpieczna dla klientów i nieszkodząca przyrodzie. TPN będzie w ten sposób promował lokalne przysmaki, a nie śmieciowe jedzenie w postaci kebabów i hamburgerów.

Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN, mówi, że zależy mu na tym, by podnieść estetykę miejsc, gdzie turyści kupują posiłki. Według wymagań parku, jedzenie ma być niedrogie i podawane w ekologicznych opakowaniach.

Produkty do sporządzania posiłków mają pochodzić od lokalnych producentów.

Dzięki temu Tatrzański Park Narodowy wzmocni, jak twierdzi, podhalańską branżę spożywczą.

Jedzenie z food trucka

TPN zdecydował się na food trucki i przetarg wygrał Tomasz Gut, który prowadzi restaurację „Zakopiańską” w Zakopanem.

- Postawiliśmy na Palenicy trzy food trucki. Można powiedzieć, że są to trzy restauracje na kółkach, bo zaplecza nie powstydziłaby się niejedna jadłodajnia w Polsce - mówi Tomasz Gut.

W każdym z samochodów serwowana jest inna potrawa. W pierwszym są słodkości: drożdżówki, kawa, szarlotka, kruszonka i naturalne soki.

- Drugi samochód nazywamy „wytrawnym”. Sztandarowe danie to zapiekany ziemniak z dodatkami np. z bryndzą, pieczoną jagnięciną lub wędzonym pstrągiem to koszt 24-27 złotych. W trzecim samochodzie serwujemy górski podpłomyk z dodatkami, w tym z jagnięciną. Staramy się wykorzystywać jak najwięcej regionalnych produktów - mówi Gut.

Każdy food truck jest wyposażony w komplet urządzeń do przyrządzania jedzenia. Dodatkowo ma elektroniczny system zamówień.

- Chcemy docelowo uruchomić aplikację na smartfony, by turysta w kolejce po bilet wstępu na szlak, przez telefon mógł zamówić u nas jedzenie - mówi właściciel food trucków. Auta są jednolicie oznakowane i oklejone fragmentem mapy Tatr. Wszystko pod szyldem „Bystro - Szlakiem Smaku”.

Na Palenicy Białczańskiej stanęły trzy food trucki, które serwują tradycyjne regionalne jedzenie.
Łukasz Bobek Na Palenicy Białczańskiej stanęły trzy food trucki, które serwują tradycyjne regionalne jedzenie.

Będą inne punkty

Park narodowy docelowo chce swoją nową markę gastronomiczną - „Bystro - Szlakiem Smaku” - wypromować w innych miejscach, gdzie już teraz znajdują się wejścia na teren parku.

- Taki jest nasz dalekosiężny plan działania i rozwoju. Na początek ta marka pojawi się w punkcie informacji turystycznej przy rondzie Jana Pawła II. Punkt jest obecnie remontowany. Roboty mają się zakończyć w wakacje - opowiada Paulina Kołodziejska z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W punkcie nie pojawi się posiłek z food trucka, ale mała kawiarenka pod szyldem „Bystro - Szlakiem Smaku”.

- Nie wiążemy bowiem marki tylko i wyłącznie z food truckami. W punkcie informacji turystycznej przy rondzie będzie mała kawiarnia pod tym szyldem, bo tam nie zmieści się większe zaplecze kuchenne- nie kryje Kołodziejska .

Dodatkowo ma tam być mała księgarnia i czytelnia książek o tematyce górskiej. Taki sympatyczny punkt spotkań.

Łukasz Bobek

Dziennikarz zakopiańskiej redakcji Gazety Krakowskiej od 2006 roku. Opisuję to co dzieje się w Zakopanem i okolicach, a także w Tatrach, Gorcach, Pieninach. W moim tekstach znajdziecie Państwo to co aktualnie dzieje się w regionie - zarówno informacje smutne, ale i te, które rozweselają. 


 


Tematy, które są dla mnie ważne to m.in: 


 



  • wypadki w Tatrach 

  • ochrony przyrody w Tatrzańskim Parku Narodowym

  • turystyka w Zakopanem 

  • górale i góraszczyzna


Regularnie wracam do tematy budowy nowej zakopianki do Zakopanego. To temat istotny zarówno dla miejscowych mieszkańców, jak i dla turystów. Oto jeden z ostatnich moich artykułów na ten temat: 


Nowa zakopianka. Tunel pod Luboniem Małym gotowy. Trwają testy systemów


Pisze także o ważnych miejscach/firmach dla całego Podhala wokół których czasami dzieją się dziwne rzeczy. Ostatni przykład: Konflikt pod Kotelnicą Białczańską. Ludzie zablokowali część parkingu przy wyciągu


Życie czasami przynosi także dramatyczne zdarzenia, z którymi zmagają się mieszkańcy Podhala, a my jako dziennikarze musimy je opisywać. Tak jak w przypadku niszczycielskich żywiołów: 


Podhale. Trwa wielkie sprzątanie po ulewie. Wszyscy chcą pomagać poszkodowanym


Lubię pisać o ludziach z pasją, którzy coś tworzą, czymś się odznaczają, mają nietypową pasję i tą pasją potrafią zarażać innych. Kontakt z takmi osobami daje mi dużo satysfakcji i jest motorem napędowym do dalszej pracy. Jak choćby twórcy ludow:  Zakopane. Rzeźbią, haftują, malują. Twórcy ludowi z całego kraju pokazują swoją pracę


 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.