Autobusy hybrydowe w Częstochowie płoną i nie spełniają norm hałasu. MPK i Częstochowa mają ogromny problem. Śledztwo trwa

Autobusy hybrydowe w Częstochowie to kompletna porażka. Śledztwo w sprawie pożaru autobusu elektryczno-gazowego przejęła Prokuratura Okręgowa. To efekt opinii biegłych, z której wynika, że hybrydy nie spełniały zewnętrznych norm hałasu.

Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad częstochowskimi autobusami hybrydowymi i MPK. Prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie spłonięcia jednego z autobusów 28 kwietnia 2017 roku, otrzymała opinię biegłych, z której wynika, że autobusy zakupione przez MPK nie powinny otrzymać homologacji, bo nie spełniają one norm wytwarzanego w czasie pracy hałasu zewnętrznego.

Zakup 40 autobusów z napędem gazowo-elektrycznym miał być dla częstochowskiego MPK i miasta złotym interesem. 40 pojazdów kosztowało 66 milionów zł, ale miasto otrzymało za nie całkowity zwrot z Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Po stronie MPK była jedynie budowa stacji paliw CNG.

Tymczasem autobusy wyprodukowane przez firmę solbus od początku sprawiały ogromne problemy techniczne. W trasy codziennie wyjeżdzało tylko kilkanaście hybryd. Na dodatek dochodziło w nich do pożarów.

28 kwietnia 2017 roku jedna z hybryd spłonęła całkowicie na ulicy Legionów. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nieumyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób. MPK do jego zakończenia wstrzymało kursowanie hybryd i wszystko wskazuje, że hybrydy szybko nie wyjadą na ulicę. Śledczy otrzymali bowiem opinię biegłych, która sprawiła, że śledztwo przejęła od Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Południe, Prokuratura Okręgowa, co powoduje, że najbliższych miesiącach hybrydy pozostaną w zajezdni.

Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe zasięgnęła opinii Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej, aby ustalić, czy autobusy hybrydowe solbus są pojazdami o prawidłowej konstrukcji technicznej.