Autobusy z gadżetami, Biało-Czerwone Gitary, kapusta w każdej potrawie. Takie to były igrzyska

Czytaj dalej
Fot. Fot. Imago/Bildbyran/EAST NEWS
Przemysław Franczak, Tomasz Biliński, Pjongczang

Autobusy z gadżetami, Biało-Czerwone Gitary, kapusta w każdej potrawie. Takie to były igrzyska

Przemysław Franczak, Tomasz Biliński, Pjongczang

A jak autobusy

Nie udało się zbadać tej sprawy, bo poza „anneyong-haseyo” (dzień dobry) nie używaliśmy w rozmowach z nieposługującymi się angielskim kierowcami innych słów, ale prowadzą oni tu chyba rywalizację na najbardziej wystrzałowy projekt wnętrza autokaru. Niektóre miały wystrój taniego azjatyckiego baru skrzyżowanego z odpustowym stoiskiem, a fikuśne pokrowce, które zakładano na kierownice i drążki zmiany biegów, odkrywały przed nami nieznany rynek gadżetów. Do tego w każdym pojeździe był wielki telewizor (koreańskie programy rozrywkowe są bardzo wciągające) i góra elektroniki. Ekrany z obrazem kamer z przodu i z tyłu, po dwa tablety, na których telewizję oglądał kierowca, GPS i jeszcze podpięty telefon. Hit igrzysk.

B jak Bjoergen

Fenomen. Niby w ciut słabszej formie - w porównaniu do najlepszych lat - ale pięć medali zdobyła (dwa złote) i przeskoczyła wszystkich w olimpijskiej klasyfikacji wszech czasów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że za naszego życia nie pojawi się już w olimpijskim sporcie ktoś lepszy od niej. Ona sama namaściła Johannesa Hoesflota Klaebo (trzy złote medale), ale czy młody Norweg będzie miał tyle energii i samozaparcia co 38-letnia mistrzyni?

C jak ceny

Igrzyska kosztowały 13 miliardów dolarów, dwa razy więcej niż na początku planowano. Opłacało się? Eksperci przewidują, że impreza nie wywołała pożądanego boomu turystycznego (wybieracie się na narty do Pjongczangu?), Koreańczycy rachunki będą spłacać przez długie lata. Nic nowego.

D jak doping

Olimpijczycy z Rosji byli jedną z dziwniejszych reprezentacji w dziejach. Na każdym kroku krytykowali decyzję MKOl, który zabronił im startu pod własną flagą w ramach sankcji za systemowy doping przed i w trakcie igrzysk w Soczi. W Pjongczangu dziury w ścianie do podmieniania próbek - chyba - nie było, wpadło dwoje zawodników OAR. W tym - paradoksalnie - curler. Nie ma już dyscyplin poza podejrzeniami.

W dalszej części tekstu dowiesz się:

  • jakie potrawy spożywa się w Korei,
  • co podczas igrzysk było towarem pierwszej potrzeby,
  • jaka pogoda towarzyszyła sportowcom
Pozostało jeszcze 80% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Przemysław Franczak, Tomasz Biliński, Pjongczang

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.