Bagiński, czyli nowy szef rady miejskiej Szczecina
Większość mieszkańców zapewne o nim nie słyszała, bo jako radny na razie niczym szczególnym się nie wykazał. A jednak awansował.
Od wtorku nowym przewodniczącym rady miejskiej w Szczecinie jest Mariusz Bagiński, jeden z najbardziej tajemniczych radnych. Za jego kandydaturą głosowało 19 osób. Trzy wstrzymały się od głosu. Cztery były przeciw.
- Bardzo dziękuję. Chcę być osobą, która łączy, a nie dzieli radnych - mówił dyplomatycznie po wyborze.
Rotacyjny przewodniczący
O tym, że Bagiński będzie nowym przewodniczącym było wiadomo od dawna. W Szczecinie jest taka zasada, że przewodniczący rady co roku pochodzi z innego klubu. Do tej pory na czele rady stał Łukasz Tyszler z PO, wcześniej Artur Szałabawka z PiS. Teraz przyszła pora na przedstawiciela prezydenckiego klubu Bezpartyjni. Padło na Mariusza Bagińskiego, na co dzień przedsiębiorcę.
W wyborach do rady miasta nie osiągnął wielkiego wyniku. Dostał 820 głosów, ale to wystarczyło, aby zdobyć mandat z listy, na czele której stał Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
Bagiński nie należy do najbardziej aktywnych radnych. Rzadko zabiera głos, w przeciwieństwie do swojego klubowego kolegi, Władysława Dzikowskiego. Na oficjalnej stronie urzędu miejskiego www.szczecin.pl można znaleźć tylko jedną interpelację radnego. Żaden inny radny nie ma tak słabego dorobku. Nawet 82-letni radny Bezpartyjnych, Jan Stopyra złożył dwie interpelacje. Bagiński jest zapisany obecnie tylko do jednej komisji (wcześniej był w dwóch), bo musi mieć teraz czas na przyjmowanie interesantów. To obowiążek przewodniczącego rady miasta. Niechętnie ujawnia informacje o sobie. Jako jeden z nielicznych radnych nie napisał nic o sobie na swoim profilu na stronie internetowej radnych Szczecina.
Interpelacja
Jedyna interpelacja jaką złożył Bagiński dotyczyła wybudowania nowego przystanku kolejowego w pobliżu Specjalnej Strefy Ekonomicznej Trzebusz - Dunikowo.
- Zwracam się o rozważenie możliwości wybudowania w uzgodnieniu z PKP nowego przystanku kolejowego zlokalizowanego w pobliżu Specjalnej Strefy Ekonomicznej Trzebusz - Dunikowo. Powstanie tego przystanku niewątpliwie podniesie atrakcyjność tych terenów, a co za tym idzie pomoże znaleźć inwestorów chętnych do lokalizacji swoich firm na tym obszarze. W przyszłości rozwiąże to w dużej mierze kwestie skomunikowania tych terenów z resztą miasta - pisał w marcu 2015 r.
Miesiąc później dostał odpowiedź od Piotra Mynca, zastępcy prezydenta Szczecina.
- Miasto rozważa możliwość lokalizacji przystanku w rejonie Dunikowa lub/i Trzebusza (...). W pobliżu terenów Trzebusza - na linii kolejowej nr 401 - znajduje się nieczynny obecnie przystanek kolejowy osobowy Szczecin Dąbie Osiedle. Przystanek ten może zostać odnowiony i zmodernizowany. W bezpośrednim sąsiedztwie terenów Dunikowa przebiega linia kolejowa, na której rozważana jest możliwość realizacji nowego przystanku - odpisał prezydent Mync.
Wybory
Podczas wyborów Mariusza Bagińskiego na przewodniczącego rady miasta doszło do spięcia między PiS i Bezpartyjnymi. Radny Dzikowski zasugerował, że PiS chciało storpedować wybór Bagińskiego. Dzikowski zapewnia, że informację ma z dwóch źródeł.
- To nie prawda. Głupio się państwo bawicie. Możecie się bawić ze zwierzątkami, sadzić sobie kwiatki, ale nie angażujcie w te głupie zabawy mojej osoby - odpowiadał Marek Duklanowski z PiS.
Oświadczenie majątkowe
Z kwietniowego oświadczenia majątkowego wynika, że Bagiński ma udziały w trzech rodzinnych spółkach. Z tego tytułu zarobił w ubiegłym roku 392 tys. zł.
Według naszych ustaleń Bagiński cieszy się dużym zaufaniem prezydenta Piotra Krzystka, choć nie wiemy, czy prezydentowi podoba się niewielka aktywność radnego na sesjach i komisji.
Ale może w nowej roli przewodniczący Bagiński pokaże swoje nowe oblicze?