
Prokuratura powraca do postępowania w sprawie obywatela Niemiec, który w Żarach i Trzebielu proponował seks dzieciom.
Do zdarzeń doszło w połowie lutego. Mniej więcej czterdziestoletni mężczyzna w ciemnym oplu na niemieckich numerach rejestracyjnych najpierw próbował szczęścia w Trzebielu. Tu zaczepił 12 - latka pokazując mu kartkę z napisem: „Bardzo cię lubię. Czy możemy się poznać?” Dalej była propozycja seksualna i ...cena.
Tego samego dnia w podobny sposób mężczyzna zachował się w Żarach w pobliżu sklepu delikatesowego przy ul. Okrzei. Tym razem adresatem oferty był 13 - latek wracający ze szkoły. Chłopak nie tylko odmówił, przytomnie także sfotografował auto, którym podjechał sprawca. Rodzice obydwu uczniów zgłosili sprawę policji. Jak przyznaje prokuratura, właścicielem pojazdu jest osoba, której syn notowany był w Niemczech za przestępstwa o charakterze seksualnym popełnione na szkodę małoletnich.
O dziwnie zachowującym się mężczyźnie słychać było już w październiku
Czy człowiek ten bywał w Żarach już wcześniej? Można przypuszczać, że tak. Ciemny samochód u zbiegu Lubelskiej i Częstochowskiej widziany był także w październiku ubiegłego roku. Niedoszłą ofiarą kierowcy był 12 - latek. Także on opowiadał o kartce z charakterystycznym symbolem euro i czterdziestolatku z brodą uformowaną w szpic.
Choć incydenty te budzą grozę, żarska prokuratura postanowiła sprawę umorzyć. Pisma z taką informacją trafiły do zainteresowanych na początku czerwca.
- Ostatecznie jednak, w trybie kontroli wewnętrznej, prokurator rejonowy w Żarach postanowił wznowić postępowanie - zaznacza Andrzej Stefanowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Uznano, że decyzja o umorzeniu zapadła przedwcześnie. Trwają teraz czynności, które pozwolą ustalić faktyczny przebieg zdarzeń z udziałem nieletnich. Jeśli pojawią się ku temu przesłanki, śledztwo nabierze charakteru ad personam. Będziemy mogli wówczas mówić o postawieniu zarzutów.
Według prokuratury decyzja o umorzeniu śledztwa była przedwczesna
Trudność, przed którą stoją śledczy polega przede wszystkim na tym, że polski kodeks karny przewiduje kary głównie za obcowanie płciowe z osobami poniżej 15 roku życia. Do więzienia można pójść za dopuszczenie się „innych czynności seksualnych”, czy prezentowanie małoletniemu pornografii. Ostatnio w kodekcie pojawił się przepis penalizujący również próby uwodzenia dzieci, jednak tylko...przez internet.
Mimo to, praktyka pokazuje, że prokuratorskie zarzuty można usłyszeć także za czynności zmierzające do zbliżenia seksualnego. Przekonał się o tym 34 - latek, który w 2011 proponował dzieciom seks w jednym z centrów handlowych w Szczecinie.