Biały marsz w Poznaniu w obronie życia
W niedzielę ulicami Poznania przeszedł tzw. biały marsz. Wzięło w nim udział około 500 osób. To odpowiedź na ogólnopolski czarny marsz przeciwko zakazowi aborcji.
„Wielkopolska broni życia” - z takim hasłem na ustach uczestnicy białego marszu szli pl. Mickiewicza na pl. Wolności. Mieli białe wstążki, długie płótno, balony, i białe trumny z papieru.
- Życie człowieka zaczyna się od momentu poczęcia. Aborcja to okrutne zabójstwo dziecka nienarodzonego
- mówiła nam Natalia Klamycka z Fundacji Życie i Rodzina. - Człowiek musi mieć zagwarantowane prawo do życia i ono nie powinno zależeć od czyjegoś „chcę” lub „nie chcę urodzić”.
Natalia Klamycka podkreślała też, że biały marsz to wyraz poparcia dla złożonego w Sejmie nowego projektu ustawy „Kochamy każde dziecko”, który - jak ten autorstwa Ordo Iuris - zakłada całkowity zakaz aborcji, ale nie wprowadza karania kobiet.
Mimo deszczu, w marszu wzięło udział ok. 500 osób - starsi i młodsi, rodziny z małymi dziećmi, księża, a także politycy PiS. Skandowali m.in., że Poznań opowiada się za życiem. - Kocham życie i chcę go bronić - mówiła nam młoda Anna Leszczyńska. - Każde dziecko poczęte w łonie matki ma prawo żyć. Nieważne czy powstało w wyniku gwałtu, czy jest zdeformowane.
Gdy tłum doszedł na pl. Wolności, głos zabrali przedstawiciele organizacji prolife. A także np. ks. Adam Pawłowski z parafii Maryi Królowej.
- Papież Jan Paweł II mówił, że naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości
- przypominał. - A Matka Teresa wskazywała, że największym zagrożeniem dla pokoju na świecie jest aborcja. Bo jeśli ktoś zabija nienarodzone dziecko, to co go powstrzyma, by zabić stojącego obok, drugiego człowieka? - pytał.
Organizatorzy przekonywali, że nie walczą tylko o ochronę życia poczętego, ale również matek, ojców, całych rodzin.
Biały Marsz w Poznaniu: