Iwona Góralczyk

Biegi Hopfera: Tu zjeżdżają całe rodziny

Leszek Stachowiak, pomysłodawca Biegu im. Tomasza Hopfera w Janowcu Wlkp., stał tuż za linią mety. Każdemu gratulował, cieszył się ze zwycięzcami. Na Fot. Iwona Woźniak Leszek Stachowiak, pomysłodawca Biegu im. Tomasza Hopfera w Janowcu Wlkp., stał tuż za linią mety. Każdemu gratulował, cieszył się ze zwycięzcami. Na fot. z Ukrainką Swietlaną Olijnyk.
Iwona Góralczyk

- Nie poddawaj się, biegnij, jeszcze parę metrów, dalej! - krzyczał do dzieciaków Roman Berebecki z Rypina. A za chwilę sam startował na 10 km.

Nie wyobrażał sobie, by nie przyjechać do Janowca, choć trasę z domu miał długą, bo miasteczko położone jest na południowo-zachodnim krańcu województwa kujawsko-pomorskiego, na styku z Wielkopolską. Razem z nim przybyli tu miłośnicy biegania z rozmaitych zakątków Polski, a także Ukrainy.

To już 28 edycja!

Godzinę przed startem pierwszych, kilkuletnich zawodników (dystans 400 m) w stronę rynku podążają całe rodziny. Czy ktoś bierze udział, czy nie - być na imprezie trzeba. To już tu tradycja. - Nie ma mowy, aby jakąkolwiek edycję przegapić - komentuje Włodek Woźniak, od lat uwieczniający biegi na zdjęciach.

Anna i Tomasz Prosianow- scy przyjechali ze Żnina. Ich pociechy też się ścigają. - Dla nich ma znaczenie nawet numer startowy. I on, i medal wiszą w pokoju przez cały rok, aż do następnego startu.

- Świetna organizacja, jesteśmy pod wrażeniem - podkreślają Prosianowscy.

- Robimy to już 28 raz! Najpierw startują przedszkolaki, później młodzież i finał: bieg na 10 km - przypomina Maciej Sobczak, burmistrz Janowca, i z dumą dodaje: - Piszą zresztą o tej naszej imprezie nawet w Wikipedii.

A wszystko za sprawą Tomasza Hopfera, zmarłego w 1982 roku dziennikarza sportowego, komentatora TVP, a przede wszystkim lekkoatlety, sprintera i średniodystansowca. To on był twórcą Maratonu Warszawskiego czy telewizyjnej akcji „Bieg po zdrowie”. Robił to z taką pasją, że znalazł naśladowców i kontynuatorów. Jednym z nich jest Leszek Stachowiak, nauczyciel wychowania fizycznego, maratończyk. - Spiritus movens biegów im. Tomasza Hopfera w Janowcu, która to impreza swoje początki ma w roku 1989 - podkreślają wszyscy.

Widać, że Leszka wielu szanuje. Wokół niego zbudowała się cała organizacyjna machina, z UKS Dragon na czele. Nic zresztą dziwnego. To przy okazji świetna promocja miasteczka.

Polakom wygrać w Janowcu niełatwo. Od kiedy wieść o imprezie poszła w świat, najwyższe miejsca na podium zajmują też obcokrajowcy. Od roku 2003 byli to Białorusin, Kenijczycy, obywatele Ukrainy.

W minioną sobotę podium (OPEN) opanowali Ukraińcy. Pierwszy przekroczył metę Mykola Iukhymchuk z czasem 30 min. 49 sek. Najlepszy z Polaków - Mateusz Niemczyk ze Starogardu Gd., był czwarty. Za nim na metę wbiegli Łukasz Wirkus z Lipnicy i Kamil Nartowski z Torunia. Za to wśród pań zwyciężyła Andżelika Dzięgiel z Torunia (37 min. 41 sek.)

A co przed nami?

10 km Bieg im. Tomasza Hopfera zaliczany jest do Grand Prix Województwa Kujawsko-Pomorskiego. W tegorocznej edycji zaplanowano w sumie dwanaście biegowych imprez. Najbliższe to Run Toruń (10 km, 30 kwietnia), Bieg Samorządowy, Łubianka (15 km, 3 maja), Ogólnopolski Bieg Uliczny, Kowalewo Pomorskie (10 km, 4 czerwca).

„Pomorska” z dumą patronuje temu cyklowi.

Iwona Góralczyk

Staram się być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego dla mieszkańców powiatu żnińskiego, by później relacjonować te wydarzenia na łamach "Gazety Pomorskiej", na portalach pomorska.pl, znin.naszemiasto.pl oraz w mediach społecznościowych.
Od 1998 roku mieszkam w Żninie, który po Brodnicy stał się moim drugim domem. Fascynują mnie ludzie Pałuk - twórczy, pełni pasji, pomysłów i chęci działania, a także bogata historia tego regionu. Bliska sercu jest mi sztuka ludowa, pałuckie rękodzieło, a co za tym idzie  kultowa "Jesień na Pałukach".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.