Bydgoszcz ma być dla pieszych a nie samochodów
Jeśli w tym tempie kupować będziemy samochody niedługo na każdego mieszkańca miasta przypadnie jedno auto. Konsekwencje będą poważne.
Działacze społeczni zauroczeni są ideą „wizji zero” jaka ziściła się w Jaworznie. Na czym polega? W uproszczeniu chodzi o to by tak dostosować infrastrukturę miejską, głównie drogową, by ta sprzyjała bezpieczeństwu wszystkich uczestników ruchu, z naciskiem na bezpieczeństwo pieszych. Zero - tyle wypadków ze skutkiem śmiertelnym w roku jest celem wprowadzenia zmian. I to udało się w Jaworznie, mieście 90-tysięcznym, w którym przez półtora roku na drogach nie zginął nikt. W Jaworznie twierdzą, że to „infrastruktura ratuje życie”. Czy wprowadzenie „vision zero” w Bydgoszczy jest w ogóle możliwe?
Z pewnością podjęcie chociaż próby byłoby wskazane. Z policyjnych statystyk wynika, że na drogach województwa w zeszłym roku zginęło 151 osób, z tego na terenie podległym KMP Bydgoszcz - 31. Rannych w wypadkach było w regionie 1069 osób (KMP Bydgoszcz - 238 osób). Liczba wypadków z udziałem pieszych, a to przecież ono są najbardziej narażeni na drogach, wyniosła 277, z czego na terenie KMP Bydgoszcz tych wypadków było 86.
W dalszej części materiału dowiesz się:
- w jaki sposób skutecznie zmniejszono liczbę wypadków w Jaworznie
- gdzie w Bydgoszczy ZDMiKP "zwolnił" miejsca dla pieszych
- jak Bydgoszcz wypada na tle innych europejskich miast pod względem liczby zarejestrowanych aut na 1000 mieszkańców
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień