Bytom Odrzański po raz kolejny pokazał, że mały też dużo może!
Ze wszystkich inwestycji drogowych dofinansowanych niedawno przez Unię, co szósta odbędzie się w małej gminie w pow. nowosolskim. - Myślałem, że za mojego życia to się nie stanie - mówi burmistrz.
W tym tygodniu ogłoszono listę inwestycji drogowych, które mogą liczyć na unijne dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W sumie znalazło się na niej 120 przedsięwzięć z całego województwa, które zostaną wsparte łączną kwotą rzędu niespełna 74 mln zł. A teraz najciekawsze: co szósta inwestycja zlokalizowana jest w gminie Bytom Odrzański! Tamtejszy ratusz złożył 21 wniosków i wszystkie załapały się na unijną kasę.
- Burmistrz to ma łeb... Z jednej strony oszczędza, a z drugiej tyle kasy wydaje! Już niedługo nie będzie co remontować! - komentują mieszkańcy Bytomia. Rządzący gminą Jacek Sauter, również nie kryje zadowolenia z faktu, że wszystko poszło po jego myśli. - Jesteśmy szczęśliwi, bo mówimy tu o drogach, o których mieszkańcom przez dwadzieścia lat potrafiłem mówić, że nie ma szansy, żeby za mojego życia udało się je wyremontować - wyjaśnia. - Mamy nowe sołectwo, Sobolice. W tej wiosce mieszka 35 osób. I robimy tam dwie drogi wycenione na 800 tys. zł. Jaki samorząd, nawet bogatszy od Bytomia, mógłby sobie na to pozwolić? - mówi. - A jakby to podzielić na mieszkańca to ile wyjdzie na głowę? - pytam. - Aż się boję! - śmieje się burmistrz i po chwili rachowania dodaje: - Wychodzi 23 tys. zł. na mieszkańca.
21 gminnych dróg zostanie wyremontowanych w przyszłym roku dzięki unijnemu dofinansowaniu
Niektóre samorządy decydowały się składanie wniosków „pakietowych”, w których zawierały od razu kilka inwestycji. Takie rozwiązanie jest wygodniejsze w przygotowaniu, ale obarczone większym ryzykiem. Jeśli jedna z dróg w pakiecie podczas oceny straci jakieś punkty, może pociągnąć w dół całą resztę. Dlatego właśnie Bytom zdecydował się rozpisać 21 osobnych wniosków na 21 inwestycji. - Utrudniliśmy sobie życie poważnie, bo teraz 21 umów i tak dalej... - komentuje burmistrz. - Po raz pierwszy od wielu lat wręczę nagrody dwóm pracownikom, którzy tę ogromną pracę wykonali - dodaje. Warto w tym miejscu podkreślić, że w bytomskim ratuszu pracuje tylko 16 osób. Łącznie z burmistrzem.
Tak czy inaczej maleńki Bytom Odrzański będzie potrzebował pieniędzy na wkład własny, bo dofinansowania na remonty dróg oscylują w granicach 63 proc. Ale burmistrz Sauter już nie raz dał się poznać jako mistrz oszczędzania, a prowadzona przez niego „polityka koncentracji sił i środków” już nie raz dawała efekty. - Często powtarzam, że ludzie pozwalają nam tak robić. No, nie wiem czy się zgadzają czy nie, ale jeszcze mnie nie zabili - żartuje. - Mało dajemy na kulturę, jest mało imprez, oszczędzamy na wielu wydatkach. Wszystko dlatego, by było na realizację celów strategicznych - wyjaśnia.
Prace na 21 drogach, które dostały kasę z PROW, zaplanowano na przyszły rok. Najprawdopodobniej całość zostanie rozdzielona na dwa przetargi, choć burmistrz ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął. Gdy już zakończą się wszystkie remonty, jednymi drogami, które zostaną na liście do zrobienia, będą w zasadzie tylko cztery uliczki w samym Bytomiu i ul. Ogrodowa, która jest drogą wojewódzką. Warto też pamiętać, że w tym roku w ramach „schetynówek” wyremontowanych zostanie 5 km drogi od fabryki mebli do Bonowa i Wierzbnicy.
A co gdy już wszystkie drogi dostaną nowe dywaniki? - Może za kilka lat weźmiemy się za rzeczy, które jeszcze kilka lat temu określałem jako fanaberie - komentuje krótko burmistrz Sauter.