Chełmiec. Chcą eksmitować Kaniów i wybudować planetarium

Czytaj dalej
Fot. Alicja Fałek
Alicja Fałek

Chełmiec. Chcą eksmitować Kaniów i wybudować planetarium

Alicja Fałek

Kaniowie nie chcą się wynieść z domu, który wynajmują od gminy Chełmiec. Proszą o dwa lata. Wójt chce ich eksmitować. Daje inne mieszkanie. Zburzy dom i zbuduje centrum kultury za kasę UE.

Rodzina Kaniów od ponad 30 lat mieszka przy ul. Magazynowej w Chełmcu. Wójt chce ich stamtąd usunąć i zburzyć ich chatkę, a na jej miejscu planuje budowę centrum kultury i planetarium.

Ponieważ rodzina nie zgodziła się na przeprowadzkę do lokalu zastępczego w Paszynie, gmina przed sądem żąda eksmisji. Wczoraj w Nowym Sączu odbyła się pierwsza rozprawa.

To była rodzinna tragedia

Gdy Bożena Kania dowiedziała się o przeprowadzce, nie była w stanie wyobrazić sobie życia w innym miejscu. W dom i jego otoczenie włożyła wiele serca i pracy. Przez trzy dekady dbała, by tam było przytulnie. W marcu 2015 r. otrzymała nakaz opuszczenia budynku.

- Gmina nie dała nam żadnego wyboru. Jedynie mieszkanie w Paszynie oddalonym od Chełmca o 13 km - zaznacza Bożena Kania. - Gdyby wskazali lokal w Chełmcu, tak jak powinni zgodnie z prawem, to byśmy nie odmówili przeprowadzki - zapewnia.

Ale gmina nie miała i nadal nie ma wolnego lokalu socjalnego na terenie wsi Chełmiec. Skoro nie udało się przekonać Kaniów do przeprowadzki, wójt Bernard Stawiarski zdecydował o skierowaniu sprawy do sądu.

Pierwsza rozprawa miała się odbyć pod koniec kwietnia. Została jednak odwołana ze względu na tragedię, jaka spotkała tę rodzinę. Mąż Bożeny Kani 12 kwietnia popełnił samobójstwo. W pobliżu stawów na osiedlu Helena graniczącym z Chełmcem wysadził się w powietrze ładunkiem wybuchowym własnej konstrukcji.

Nie pozostawił listu pożegnalnego, ale wiele osób jego śmierć łączyło z czekającą rodzinę eksmisją.

Bezowocne mediacje

Po tragicznej śmierci Jacka Kani sąd wyznaczył nowy termin rozprawy i skierował zwaśnione strony na mediacje.

- Staraliśmy się spełnić oczekiwania państwa Kaniów. Zaproponowaliśmy im inne mieszkanie tym razem w Klęczanach albo dom w Biczycach Dolnych na pograniczu z Chełmcem - mówi Aneta Grzegorzek, radca prawny gminy Chełmiec.

Kaniowie mieli możliwość przeprowadzić się niedaleko centrum Chełmca. Jednak się nie zgodzili. Pani Bożena była skłonna przyjąć propozycję gminy. - Odstąpiliśmy jednak od tego zamiaru, kiedy poszliśmy obejrzeć proponowany dom. Mieszka w nim rodzina, która była zaskoczona naszą wizytą. Od nas dowiedziała się, że ktoś ma zająć ich miejsce.

- Nasze osiedlenie w Biczycach wiązałoby się z wyrzuceniem tamtej rodziny. Przecież tak nie można postępować z ludźmi. Dlatego mediacje nie doszły skutku - kwituje Kania.

Tymczasem Bogumiła Aszklar-Lelito, dyrektorka Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Chełmcu wyjaśnia, że rodzina z Biczyc ma podpisaną umowę najmu lokalu tylko do końca roku. Gmina zaproponowała im pomoc finansową w dokończeniu budowanego przez nich domu albo przeprowadzkę do Paszyna.

- To były wstępne rozmowy, bo ich dalszy ciąg uzależnialiśmy od decyzji Kaniów - mówi.

Gmina chce inwestować

Wczoraj przed sądem zeznawała dyrektorka ZGKiM w Chełmcu. Podkreśliła, że gmina wypowiedziała Bożenie Kani umowę najmu, bo dzięki rozbiórce budynku odzyska działkę, na której chce budować. Prawo daje możliwość wydania zezwolenia na rozbiórkę budynku nie tylko ze względu na zły stan techniczny. O ten jednak dopytywała sędzia, jak również o to, kiedy dokładnie gmina podjęła decyzję, że zburzy dom pod inwestycję.

Artur Bochenek:Gmina ma szansę pozyskać nawet 8 mln zł na budowę centrum kultury

Bogumiła Aszklar-Lelito nie potrafiła precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Prawniczka gminy złożyła więc wniosek o przesłuchanie pracownika, który oceniał stan domu zamieszkanego przez Kaniów. Poprosiła także o czas na doniesienie planów inwestycyjnych gminy. Sąd przychylił się do wniosku i wyznaczył kolejną rozprawę na 12 grudnia.

Kaniowie liczą, że w domu przy ul. Magazynowej będą mogli mieszkać jeszcze dwa-trzy lata. W tym czasie chcą załatwić sprawy spadkowe i kupić sobie mieszkanie lub wybudować własny dom.

Gmina jednak nie może czekać, bo straci szansę na unijną dotację do budowy centrum kultury i planetarium. Wniosek na dofinansowanie musi złożyć do końca stycznia 2017 r. - Liczymy na 8 mln zł dotacji - zaznacza Artur Bochenek, wicewójt Chełmca. - Możemy uzyskać lepszą ocenę wniosku, gdy będziemy mieli w ręku pozwolenie na budowę, którego nie otrzymamy, jeśli na działce będzie stał stary dom zamieszkiwany przez Kaniów.

Alicja Fałek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.