Co z nowym studium?
- Miasto to nie tylko drzewa, zieleń. To spójny organizm, składający się z wielu elementów - mówił Andrzej Greinert z Uniwersytetu Zielonogórskiego
- Studium to dokument, w którym możemy wskazać, o co nam chodzi w rozwoju miasta - mówił podczas debaty, dr hab. inż. Andrzej Greinert, prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Potrzebny jest nam dokument ogólny. I jest on niezbędny - dodał Greinert.
Bo pomimo tego, że od połączenia miasta z gminą minęło już ponad półtora roku, to Zielona Góra nie ma wspólnego studium, które określałoby uwarunkowania i kierunki zagospodarowania przestrzennego. Wciąż istnieje osobne dla gminy i miasta sprzed połączenia.
Jak mówią profesorowie z UZ kwestia jest paląca. I podkreślali, że studium jest niezbędne dla zrównoważonego, przemyślanego rozwoju miasta.
Podczas debaty mówiono też o konieczności stworzenia przemyślanej wizji dbania o zieleń w mieście. Bo właśnie ochrona środowiska i terenów zieleni była głównym tematem spotkania. - W którą stronę pójdziemy? Jakie chcemy zostawiać miasto następnym pokoleniom? - pytał dr hab. inż. arch.Bogusław Wojtyszyn prof. UZ zachęcając uczestników debaty do zastanowienia się nad tak ważnymi kwestiami.
- Miasto to nie są tylko drzewa, zieleń. To spójny organizm, składający się z wielu elementów, znajdujących się w wielu relacjach - mówi Greinert. - Te wszystkie elementy trzeba złapać razem - dodał.
Jak podkreślano na debacie, wciąż istnieją dwie wizje rozwoju miasta i gminy. I brak w tym spójności. - Niepokoi mnie to, że kwestia studium jest wciąż odkładana - mówi radny Marcin Pabierowski, który również był obecny na debacie. - Jesteśmy miastem-liderem regionu musimy się przygotować tym dokumentem na rozwój w kontekście 20 – 30 lat. Zabezpieczyć rozwój gospodarczy dla mieszkańców, rozwiązania komunikacyjne, transportowe perspektywę budownictwa mieszkaniowego. Nie możemy dobrze projektować przestrzeni, pracując na nieaktualnych założeniach rozwojowych miasta. To błąd - kończy Pabierowski.