Aleksandra Suława

Cracovia Danza: Chcesz wygrać wojnę? Naucz się tańczyć

Cracovia Danza: Chcesz wygrać wojnę? Naucz się tańczyć Fot. Adam Wojnar
Aleksandra Suława

Taniec. - Przez wieki z sali balowej na pole bitwy było całkiem blisko - mówi ROMANA AGNEL, dyrektorka Festiwalu Tańców Dworskich Cracovia Danza, któremu towarzyszy hasło „Wojna i pokój”.

- Wojna to chyba - obok miłości - jeden z najpopularniejszych tanecznych tematów.

- I najstarszych. Po to, żeby zapewnić sobie przychylność bóstw, odstraszyć wroga albo uczcić zwycięstwo, tańczono od zarania ludzkości. Techniki wojenne się zmieniały, a taniec nie tylko wciąż im towarzyszył, ale też coraz ściślej z nimi splatał - na dworach był stałym elementem edukacji szlachcica. Kto w te związki choreografii i wojskowości wątpi, niech przyjrzy się lekcjom szermierki - zwroty, piruety, skoki... te wszystkie taneczne elementy, kryją się w fechtunku. Zresztą w elitarnych szkołach kadetów w np. Rosji do dziś odbywają się lekcje tańca.

- Chodzi o sprawność czy o strategię?

- O jedno i drugie. Świetne panowanie nad własnym ciałem łączy się z umiejętnością skoordynowanego ruchu w grupie. Celowali w tym choćby Rzymianie, których armia błyskawicznie potrafiła formować szeregi w kształt geometrycznych figur. To była czysta choreografia i to wykonywana nie „na sucho”, ale do muzyki - każdy z oddziałów miał swojego bębniarza, a żołnierze poruszali się w takt wybijanego przez niego rytmu.

- Z pola bitwy do sali balowej nie było tak daleko?

- Wpływy były obustronne, bo tak jak taniec pomagał żołnierzom, tak i strategowie inspirowali twórców. Przed wiekami funkcjonowało nawet sformułowanie „sztuka wojowania”. Thoinot Arbeau, XVI-wieczny teoretyk, swój poświęcony tańcowi traktakt „Orchesographie” zaczyna właśnie od części poświęconej wojnie: opisuje marsze, typy uzbrojenia, analizuje ruchy żołnierzy. Nie był jedyny. Dość przywołać choćby Jeana Baptista Lully, który wojnę umieścił w swoim „Ballet des arts”, czyli „Balecie sztuk”.

Czytaj więcej:

  • Czym były te wojenne balety? Rozrywką? Historycznym komentarzem?
  • Temat tegorocznej edycji festiwalu nawiązuje do setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. To retoryczny zabieg, czy naprawdę był związek między tańcem a walką o wolność?

 

Pozostało jeszcze 59% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aleksandra Suława

Reporterka Działu Kultury "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej".

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.