Nie ma kraju, który nie posiadałby swoistych „znaków firmowych”. I tak, kangurów nie skojarzymy raczej z Egiptem a piramid z Australią. W polskim przypadku takimi identyfikatorami mogą to być na przykład Kraków, papież Wojtyła, Wałęsa czy ostatnio Lewandowski. Gdy idzie o Izrael, często kojarzone jest to państwo z Ziemią Świętą, silną armią czy słynnym Mossadem.
Zdaniem prof. Łukasza Tomasza Sroki z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie niezwykle istotnym znakiem rozpoznawczym tego państwa są również kibuce (w języku hebrajskim kibuc oznacza „zbiorowość”, „siedzibę”).
- Przesądziły one o rolniczych sukcesach Izraela. W czasie wojny o niepodległość w 1948 roku odegrały niebagatelną rolę militarną wstrzymując natarcie armii arabskich. A tak w ogóle, głównie z kibucami należy łączyć wykształcenie się pojęcia nowego Żyda. Już nie jak przez wieki bojaźliwego, przesuwanego z kąta w kąt, wertującego księgi, ale człowieka odważnego, hardego, zdeterminowanego. Potrafiącego też działać kolektywnie, bo w kibucach nie tylko wspólnie pracowano, ale również dzielono środki produkcji i dochody. Praca na roli czy przy budowie dróg także była niezwykłością w porównaniu do uprawianego przez całe pokolenia handlu czy bankierstwa - mówi prof. Sroka, który specjalizuje się m.in. w badaniu historii Żydów polskich w XIX i XX wieku i historii Izraela.
Co ciekawe, chociaż kibuce stały się jednym z najbardziej znanych znaków rozpoznawczych Izraela, nigdy nie mieszkało w nich więcej niż 7 - 8 proc. izraelskiej populacji.
Kibuce w galicyjskim wydaniu
Istniejący do dzisiaj, a założony jako pierwszy w 1910 roku nad Jeziorem Tyberiadzkim w ówczesnej Palestynie, kibuc Degania nosi miano „matki wszystkich kibiców w Izraelu”. Wśród kilkunastoosobowej grupy jego założycieli z centralnej i wschodniej Europy najprawdopodobniej byli też i Żydzi z polskich terenów. Nie da się wykluczyć, że na ziemiach polskich - przede wszystkim w Galicji, gdzie po równouprawnieniu w 1867 roku sytuacja ludności żydowskiej była dużo korzystniejsza niż w pozostałych zaborach - powstał kibuc wcześniejszy od Deganii.
Czytaj więcej i dowiedz się, jak kibuce stały się kolebką... dzisiejszych start-upów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień