Częstochowa: Stary Rynek za dwa lata stanie się atrakcją turystyczną. Remont ma kosztować 25 milionów
Na Starym Rynku archeolodzy odkryli między innymi pozostałości średniowiecznego Ratusza, studni i jatki. Są też ślady po wieży, być może więziennej.
Jasna Góra to nie jedyny atut turystyczny Częstochowy – opowiada każda władza w mieście. I szuka pomysłów, jak ściągnąć więcej turystów i zatrzymać na dłużej tych, którzy już tu są. Czy tym razem wreszcie się uda?
Urząd Miasta rozpisał przetarg na rewitalizację Starego Miasta.
– Sprawa rewitalizacji Starego Rynku ciągnie się już od poprzedniej kadencji samorządu – mówi prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. - Ale mamy nie tylko projekt, ale też dofinansowanie, a nie było łatwo je zdobyć.
Rewitalizacja Starego Rynku będzie kosztowała 25,8 mln zł, w tym 16 mln zł to dotacja unijna i 1,88 mln zł ze skarbu państwa. Kiedy w 2015 roku ogłoszono konkurs na przygotowanie koncepcji rewitalizacji, pojawiła się nadzieja, że Częstochowa wzorem innych miast doczeka się wreszcie pięknego Starego Rynku, który przyciągnie turystów.
I będzie pięknie. Na Starym Rynku będą balansujące rzeźby Jerzego Kędziory, szklony pawilon eksponujący pozostałości Starego Ratusza i fontanny.
Szklany pawilon będzie całkowicie szklany, bez konstrukcji stalowych. Wyeksponowane zostaną, odkryte przez archeologów, fundamenty średniowiecznego Ratusza.
Schody prowadzące do podziemnych części pawilonu będą też pełnić rolkę amfiteatru.
– Prace nad projektem trwały prawie rok – opowiada Tomasz Borowiecki, architekt. – Trzeba było pokonać szereg trudności.
Teren jest pod nadzorem konserwatora zabytków. Aż do drugiej wojny światowej Stary Rynek oddzielony był od ul. Warszawskiej dwoma rzędami zabudowań, między którymi biegła ul. Gęsia. Podczas likwidacji getta Niemcy spalili zachodnią pierzeję Starego Rynku oraz część domów przy ul. Senatorskiej. W dokumentach z 1564 i 1600 roku wymieniany jest ratusz i jatki. Pod koniec XX wieku zarys ratusza i jatek wyłożono kocimi łbami.