Diagnoza zabrzmiała jak wyrok. Z lekarza stał się pacjentem. Przeszczep szpiku kostnego to dla Piotra Sołtysiaka z Krakowa jedyny ratunek

Czytaj dalej
Fot. Archiwum rodzinne
Jolanta Tęcza-Ćwierz

Diagnoza zabrzmiała jak wyrok. Z lekarza stał się pacjentem. Przeszczep szpiku kostnego to dla Piotra Sołtysiaka z Krakowa jedyny ratunek

Jolanta Tęcza-Ćwierz

Piotr Sołtysiak z zawodu jest lekarzem. Pracuje w jednym z krakowskich szpitali jako chirurg dziecięcy. Gdy zachorował na białaczkę, role się odwróciły - z lekarza stał się pacjentem. Rodzina Piotra zwraca się z apelem o oddawanie krwi i rejestrację w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego. Tylko dzięki przeszczepowi Piotr i inni chorzy będą mogli wrócić do zdrowia.

„Specjalista z dobrym podejściem do dzieci”. „Pełen profesjonalizm i zaangażowanie podczas prowadzenia badania”. „Moje dziecko było w najlepszych rękach”. „Skrupulatny, rzeczowy, zaangażowany” - to tylko kilka z dziesiątek pozytywnych opinii pacjentów pana doktora.

- Mąż jest ciepły i serdeczny - mówi Sylwia Sołtysiak, żona Piotra. - Jest lekarzem z powołania, bardzo oddanym swojej pracy.

Diagnoza: ostra białaczka

W Polsce co czterdzieści minut ktoś dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi lub inną chorobę układu krwiotwórczego. Jego życie i codzienność bliskich mu osób diametralnie się wówczas zmieniają. Taką diagnozę usłyszał kilka tygodni temu Piotr, 44-letni lekarz z Krakowa.

Uchodził za okaz zdrowia: grał w tenisa, jeździł na nartach, chodził po górach i brał udział w maratonach. Lubił też słuchać muzyki i pracować w przydomowym ogródku. Kolejna pasja Piotra to fotografia - piękne miejsca, reportaże z wydarzeń i przede wszystkim zdjęcia członków rodziny. To były dla niego najlepsze sposoby na rozładowanie stresu i odzyskanie równowagi po ciężkim dniu pracy w szpitalu. Piotr Sołtysiak jest chirurgiem dziecięcym, posiada również certyfikat polskiego towarzystwa ultrasonograficznego.

- Jesteśmy małżeństwem od 22 lat, poznaliśmy się jeszcze w liceum. Mamy troje dzieci: Milena ma siedemnaście lat, Mikołaj trzynaście, a Miriam ma cztery lata - dodaje pani Sylwia.

Dwa tygodnie przed Świętami Bożego Narodzenia pan Piotr poczuł się źle. Tłumaczył sobie, że to zwykłe osłabienie, że pewnie jest przemęczony pracą i obowiązkami rodzinnymi. Pewnego dnia chciał trenować na bieżni. Okazało się, że był w stanie przebiec tylko jedną trzecią zaplanowanego dystansu. Potem siły zupełnie go opuściły.

- Początkowo mąż był przekonany, że to przemęczenie albo wirus. Nie brał pod uwagę, że to może być coś poważnego, w końcu „lekarze nie chorują”. Miał nadzieję, że odpocznie przez święta i odzyska siły. Tymczasem zaczęły się problemy z bezsennością, kołatania serca i duszności.

Są takie dni w życiu, które pamięta się bardzo dokładnie. Każdy szczegół. Jaka była pogoda, jak się było ubranym i jaka muzyka leciała w radio. Dla pana Piotra takim dniem był 2 stycznia 2024 roku, kiedy usłyszał diagnozę. I wszystko się zmieniło.

Tego dnia przed rozpoczęciem pracy pan Piotr postanowił zrobić badania krwi, wykonał też test na covid. Wynik testu był negatywny. Kiedy wrócił ze szpitala do domu, otrzymał telefon z laboratorium z informacją, aby pilnie odebrał wyniki. Okazało się, że liczba białych krwinek znacznie przekraczała normę, natomiast płytki krwi i hemoglobina miały bardzo niskie wartości.

- Mąż od razu zorientował się, jaka może być przyczyna tak złych wyników. Spakował najpotrzebniejsze rzeczy i pojechał do szpitala na SOR. Kiedy po dwóch godzinach dołączyłam do niego, przeczuwałam, że jest źle, ale nie wiedziałam, z jakiego powodu. Kiedy podczas przyjęcia na oddział zapytałam panią doktor hematolog, co z mężem, odpowiedziała: ostra białaczka szpikowa. Zaskoczyła mnie celną diagnozą, bo jako laik nie miałam pojęcia, jak fatalne są parametry krwi męża. Był już na granicy życia i śmierci.

Z lekarza stał się pacjentem

- W ciągu jednego dnia wszystko się wywróciło do góry nogami tak, jakby ktoś nas przeniósł w inny świat. Wszystkie codzienne sprawy, praca, szpital, rodzina, obowiązki - jakby stanęły w miejscu - wspomina pani Sylwia.

Obecnie Piotr przebywa na oddziale hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Za nim już dwa cykle chemioterapii.

Jak przyjął wiadomość o tym, że z lekarza stał się pacjentem?

- Nie jest to dla niego łatwe. Piotr doskonale wie, co oznacza ta choroba, ponieważ pracował w poradni onkologicznej szpitala dziecięcego w Prokocimiu. Doskonale zdaje sobie sprawę, że białaczka to choroba uleczalna, ale tylko dzięki chemioterapii i przeszczepowi szpiku kostnego od zdrowego dawcy - mówi pani Sylwia.

Najtrudniejsza dla rodziny jest rozłąka. Z uwagi na stan zdrowia i przygotowania do ewentualnego przeszczepu pan Piotr przebywa w izolatce. Z rodziną komunikuje się tylko przez internet.

- Od miesiąca nie widziałam męża. Dzieci bardzo za nim tęsknią, szczególnie Miriam. Czasami płacze i mówi, że chce do taty. Starsze dzieci starają się zrozumieć tę sytuację, ale im też jest trudno. Na szczęście możemy rozmawiać przez komunikatory internetowe, widzieć się na kamerkach. Wspieramy się, jak możemy.

Cieszmy się każdym dniem i każdą chwilą. Zdaliśmy sobie sprawę, że życie jest bezcennym darem, dlatego czujemy wdzięczność za każdy dzień, za to, że walka wciąż trwa. Wszyscy mamy wielką nadzieję, że mąż wyzdrowieje. Jeśli tylko znajdzie się dawca…

Chory na białaczkę lekarz napisał w mediach społecznościowych:

„Mam na imię Piotr i mam 44 lata. Mieszkam z żoną i trójką cudownych dzieci w Krakowie. Na co dzień pracuję w jednym z krakowskich szpitali, gdzie rozwijam swoją pasję do medycyny i staram się najlepiej jak to tylko możliwe wypełniać obowiązki chirurga dziecięcego. Moja praca jest moją pasją i tęsknię za nią, gdyż w styczniu tego roku usłyszałem diagnozę - ostra białaczka szpikowa”.

Obecnie trwają poszukiwania niespokrewnionego dawcy szpiku, który jest dla Piotra szansą na pokonanie nowotworu krwi. Fundacja DKMS oraz bliscy lekarza apelują o rejestrację w bazie potencjalnych dawców szpiku.

Jak zostać dawcą?

Rejestracji do bazy dawców można dokonać, gdy nie istnieją medyczne przeciwwskazania. Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każda zdrowa osoba między 18. a 55. rokiem życia. Musi ważyć nie mniej niż 50 kg, a jej BMI nie może przekraczać 40. W celu rejestracji wystarczy wejść na stronę: www.dkms.pl i w zakładce „Zostań dawcą” zamówić bezpłatny pakiet rejestracyjny do samodzielnego pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka.

Piotr Sołtysiak jest honorowym dawcą krwi. Od dawna jest również zarejestrowany w bazie Fundacji DKMS, by pomóc drugiej osobie, jeśli byłaby taka potrzeba. Jednak dziś sam potrzebuje pomocy osoby niespokrewnionej, ponieważ jego bliscy nie mogą być dla niego dawcami ze względu na brak niezbędnej zgodności. Tylko 25 proc. osób znajduje swojego dawcę wśród rodziny - życie pozostałych pacjentów hematoonkologicznych często zależy od dawców niespokrewnionych.

Rodzina pana Piotra zorganizowała w lutym dwie akcje pod nazwą „Dzień dawcy szpiku”, podczas których chętne osoby mogły zgłosić się do bazy potencjalnych dawców. W tej chwili aż co piąty polski pacjent nie znajduje swojego „bliźniaka genetycznego” i nie ma szans na przeszczepienie. Nadzieją dla tych osób mogą być tylko nowo zarejestrowani potencjalni dawcy. Im większa baza dawców, tym większa szansa, że wśród zarejestrowanych osób znajdzie się „bliźniak genetyczny”.

- Dzięki dawcy mąż i inni chorzy mogą pokonać chorobę. Każdy z nas może podarować innym szansę na zdrowie i życie

- mówi pani Sylwia. I dodaje: - Nie poddajemy się i szukamy dalej. Przed nami jeszcze wiele akcji. Wierzymy, że wśród osób, które zarejestrują się w bazie potencjalnych dawców szpiku, znajdzie się „bliźniak genetyczny” mojego męża - osoba, która oddając cząstkę siebie, da mu szansę na zdrowe życie.

Pan Piotr także apeluje w mediach społecznościowych:

Wrócić do zdrowia pomoże mi wyjątkowa osoba - Dawca Szpiku. Ktoś, kto bezinteresownie chce pomóc drugiemu człowiekowi. Ktoś, kto wie, jak ważne jest ludzkie życie! Być może to właśnie ty masz w sobie lek, który uratuje mi życie?

Jolanta Tęcza-Ćwierz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.