Łukasz Połomski

Drogi do niepodległości cz. 2. Konspiratorzy z gimnazjów

Obóz Związku Harcerstwa Polskiego w Nowym Sączu. Defilada harcerek. Lipiec 1933 roku. Prezentowały się niezwykle godnie Fot. fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe Obóz Związku Harcerstwa Polskiego w Nowym Sączu. Defilada harcerek. Lipiec 1933 roku. Prezentowały się niezwykle godnie
Łukasz Połomski

Sądeczanie zawsze mieli niezwykłego ducha patriotycznego. W czasach zaborów podtrzymywali go niczym ogień, który miał zapłonąć w odpowiednim momencie. Takim czasem był rok 1914 i 1918.

W drodze do niepodległości ważną rolę odegrali gimnazjaliści i młodzież. Stare, konserwatywne i zachowawcze środowiska polityczne bały się ryzyka. Wszak w naszej historii byliśmy już nieraz karmieni mrzonkami o wolności. Nikt nie był pewien, że w 1918 r. Polska wróci na mapę Europy. Dzięki tym, którzy w to wierzyli, I wojna światowa stała się zaczątkiem budowy wolnej Ojczyzny.

Już w 1900 r. gimnazjaliści w Nowym Sączu utworzyli związek Filomatów, tajną organizację patriotyczną. Posiedzenia Filomatów odbywały się w kolonii kolejowej u R. Pawlika, u Marynowskiego i Asanka Japiołła w Starym Sączu. Utrzymywano kontakty z podobnymi organizacjami w Galicji, a nawet w Poznaniu. „W 1905 r., po zakończeniu szkoły, na ostatnim zebraniu stwierdzono, że w dalszej pracy ustać nam nie wolno, ale cośmy przysięgą stwierdzili, będziemy ją kontynuować na uniwersytecie.” Pawlik powiedział, że gdyby Nowy Sącz leżał bliżej granicy, wywołalibyśmy już rewolucję w 1904 roku. Oczywiście wszystko było młodzieńczą fantazją, ale nikt gimnazjalistom nie mógł odebrać entuzjazmu. W 1906 r. powstało też koło Filaretów, założone przez Romana Mossoczego i Bolesława Barbackiego. Skupiało prawie 400 gimnazjalistów, a zasięgiem obejmowało szkoły żeńskie i starosądeckie.

Przysięgano, że zawsze będę gotów złożyć życie i mienie na ołtarzu ojczyzny, a nawet krew przelać, gdy tego zajdzie potrzeba, (…) przyrzekam dbać o rozwój stowarzyszenia filareckiego, zachować tajemnicę, a nawet pod grozą wydalenia z gimnazjum pozostać wiernym sprawie narodowej.

Filareci prowadzili swoje wędrowne biblioteki, pomagali uboższym kolegom. Zebrania organizacji odbywały się w różnych miejscach (m.in. u Tadeusza Fydy na Piekle). Podczas spotkań wysłuchiwano referatów bądź utworów literackich członków. Wydawano gazetę „Emisariusz”. Latem chłopcy ćwiczyli na łąkach nad Dunajcem bądź wokół Nowego Sącza (musztra, taktyka, teoria walki, na rekwizytach teatralnych, czy szpadzie). W organizacji dominowały poglądy rewolucyjne: w 1908 r., kiedy zaistniała możliwość konfliktu serbsko-austriackiego, zaczęto planować powstanie. Absolwenci szkoły byli zastępowani przez nowych uczniów, dzięki czemu organizacja działała kilka lat.

Z dalszej części tekstu dowiesz się:

  • kim byli "Jastrzębie"
  • jakie organizacje paramilitarne działały wcześniej w Nowym Sączu
  • z czego składało się szkolenie dla dam
Pozostało jeszcze 53% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Łukasz Połomski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.