Duże zmiany w PiS. "Chodzi m. in. o poprawę wizerunku partii"
PiS reformuje swoje struktury partyjne w terenie. Na czele województw staną tzw. opiekunowie, a poszczególnych okręgach powołano nowych pełnomocników okręgowych. - Chodzi o bliższe i lepsze kontakty z wyborcami oraz pozyskanie nowych, świeżych działaczy, którzy byliby w stanie przyciągnąć więcej osób do Prawa i Sprawiedliwości - mówi nam Tadeusz Zysk, powołany na pełnomocnika w Poznaniu.
Został Pan mianowany pełnomocnikiem okręgowym PiS w Poznaniu. To element przemian strukturalnych w Prawie i Sprawiedliwości. Co jest celem tych zmian, czemu mają służyć?
Celem jest dopasowanie struktur partyjnych do struktur wyborczych, do okręgów senackich. PiS jest partią, która podejmuje się tego najpóźniej, przykładowo Platforma Obywatelska zrobiła to wcześniej. Po drugie, myślę, że chodzi o bliższe i lepsze kontakty z wyborcami oraz pozyskanie nowych, świeżych działaczy, którzy byliby w stanie przyciągnąć więcej osób do Prawa i Sprawiedliwości - zarówno sympatyków, jak i osób gotowych do różnych form współpracy.
Zmiany wprowadzacie z myślą o wyborach samorządowych?
Myślę, że one ogólnie są potrzebne, bez związku z wyborami samorządowymi czy parlamentarnymi. Chodzi o dopasowanie struktur do rzeczywistej sytuacji oraz zwiększenie ich funkcjonalności. Tak samo zrobiły to inne partie, bo wyzwania i rzeczywistość zmieniają się. Prawo i Sprawiedliwość było tutaj wyjątkowo konserwatywne, zachowując kształt struktur sprzed wielu, wielu lat. Te zmiany organizacyjne mają też do siebie to, że pobudzają ludzi do działania, dają nowe pomysły. Na pewno czeka nas tutaj jakiś okres przejściowy, musimy przystosować się do nowych zadań, ułożyć plany działań i aktywizować ludzi. Wybrane osoby to działacze, którzy dotąd nie były zaangażowane w taką ściśle partyjną pracę, czego sam jestem tutaj przykładem. To może dać ogólnie taki powiew świeżości, nowe spojrzenie na nasze działania czy otworzyć partię na nowe środowiska.
Na czym będzie dokładnie polegało Pana zadanie?
Przede wszystkim na wciągnięciu do działalności politycznej osób należących do partii, do struktur, ale które z różnych powodów jeszcze praktycznie nie zaangażowały się w działanie, pozostawały na uboczu. Chodzi też o poprawę wizerunku partii - w moim przypadku w Poznaniu - a docelowo także o poprawienie wyników wyborczych. To moje główne zadania.
To znaczy, że jako pełnomocnik dużego miasta, w którym raczej dominuje PO, będzie miał Pan więcej roboty.
Najczęściej tak jest, że w dużych miastach dominują poglądy bardziej lewicowo-liberalne, a w mniejszych miejscowościach - bardziej konserwatywno-prawicowe. Ale ważne jest dążenie mimo wszystko do współpracy obu stron. Różnimy się w naszych społecznościach poglądami, ale mieszkamy w jednym mieście, na jednej ulicy czy w jednym budynku i w naszym wspólnym interesie jest budowanie dla nas wszystkich lepszego życia. Różnie to wychodzi, w niektórych miejscach lepiej, w niektórych gorzej. Myślę, że to też będzie moim celem. Gdzieś w tle natomiast oczywiście pozostaje także kampania wyborcza, PiS ma szansę na wygranie wyborów po raz trzeci, co byłoby w Polsce nowością.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień