
18-latek, prawdopodobnie po dopalaczach, dwa razy ugodził swoją mamę nożem w szyję. Kobieta wykrwawiła się. Raniony został także konkubent matki 18-latka. Młody mężczyzna usłyszał zarzut. Grozi mu dożywocie.
Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań w centrum Zabrza. 18-latek, w nocy z czwartku na piątek (z 13 na 14 września), ok. godz. 3, zaatakował śpiącego partnera matki. Wbił mu nóż w szyję. 61-letni mężczyzna obudził się i wybiegł z mieszkania, szukając pomocy.
W tym czasie 18-latek poszedł do pokoju, w którym spała jego 38-letnia mama i zadał jej dwa ciosy nożem w szyję. Na miejsce przyjechały trzy karetki pogotowia ratunkowego. Ratownicy reanimowali kobietę ponad godzinę, ale nie udało się jej uratować.
Z naszych informacji wynika, że 18-latek był uzależniony od dopalaczy. Okazało się również, że sam okaleczył się nożem, tnąc się po brzuchu i klatce piersiowej.
- Gdy próbowano mu udzielić pomocy medycznej, wpadł w szał, dlatego też policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego. Obezwładnili go i zakuli w kajdanki - przekazała sierż. szt. Agnieszka Żyłka, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
18-latek został przewieziony do szpitala, a ze względu na jego stan zdrowia lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej. Wybudzono go w poniedziałek i został formalnie zatrzymany. Od piątku w szpitalu pilnowali go policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
18-latek odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd Rejonowy w Zabrzu, na wniosek śledczych, aresztował go na trzy miesiące.
Dodajmy, że wczoraj Sąd Rejonowy w Bytomiu aresztował także na trzy miesiące 19-letniego bytomianina, który jest podejrzany o zabójstwo 29-letniego chłopaka swojej siostry. Funkcjonariusze z Bytomia dostali zgłoszenie w sobotę, 15 września, przed północą. W jednym z mieszkań przy ul. Cyryla i Metodego miał leżeć mężczyzna z ranami kłutymi brzucha. Policjanci przyjechali na miejsce, ale zarówno ranny 29-latek, od którego wyczuwalna była woń alkoholu, jak i jego 23-letnia dziewczyna, nie potrafili wytłumaczyć mundurowym, co się stało.
Karetka zabrała mężczyznę do szpitala, gdzie 29-latek zmarł. Policjanci przyjęli kilka wersji zdarzeń, które na bieżąco analizowali i weryfikowali. Ostatecznie mundurowi zatrzymali 19-letniego brata 23-letniej kobiety. Bytomianin trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut i grozi mu dożywocie.
18-latek zadał mamie ciosy nożem w szyję. Był bardzo agresywny wobec ratowników i policjantów
- 18 lat ma zabrzanin, który prawdopodobnie po dopalaczach, zaatakował mamę i jej partnera.
- 17 września (w poniedziałek) 18-latka wybudzono ze śpiączki farmakologicznej. Został wtedy zatrzymany.
- 38 lat miała mama 18-latka. Otrzymała dwa ciosy nożem w szyję. Pomimo ponad godzinnej reanimacji, nie udało się jej uratować.