Nawet kilkanaścioro dzieci dziennie w ostatnim czasie przebywało w specjalnej świetlicy przy ulicy Zakopiańskiej 40 w Gdańsku. To maluchy różnych narodowości, które łączy jedno: pochodzą z rodzin zagrożonych bezdomnością, wykluczeniem społecznym, pozostają podczas wakacji bez dozoru rodziców lub mogą być wykorzystywane do żebractwa.
Świetlica funkcjonowała też w zeszłym roku. - Wówczas była ona przeznaczona głównie dla dzieci żebrzących. W tym roku poszerzono ofertę - mówi Sylwia Ressel z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.
Tłumaczy, że chodzi o maluchy ze środowisk, w których istnieje zagrożenie, że rodzice nie wywiążą się z zadań opiekuna.
Jakie dzieci trafiają do świetlicy na Zakopiańskiej w Gdańsku?
Kto czuwa nad bezpieczeństwem dzieci w świetlicy?
Ile środków miasto przeznaczyło na funkcjonowanie świetlicy?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień