Erdal może odetchnąć. Ekstradycji nie będzie!

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Erdal może odetchnąć. Ekstradycji nie będzie!

Jarosław Miłkowski

Sąd nie zgodził się na ekstradycję Erdala Gokoglu. Dostał on azyl w Belgii, ale w ojczystej Turcji jest uznawany za terrorystę.

- Jestem szczęśliwy. Mam tutaj swoich przyjaciół. Mogę podróżować legalnie po Europie, za wyjątkiem Turcji. To niesprawiedliwe, że tyle miesięcy musiałem tutaj siedzieć - mówił we wczesne wczorajsze popołudnie Erdal Gokoglu. Chwilę wcześniej sędzia Donata Gewert stwierdziła „prawną niedopuszczalność wydania go do Turcji”.

Decyzja sądu wzbudziła ogromną radość 25 Turków, którzy przybyli do sądu, by swoją obecnością wesprzeć rodaka. Salę rozpraw opuszczali klaszcząc i skandując tureckie hasła.

Turcy wsparli Erdala

- Oni mówią: „Niech żyje solidarność! Niech żyje solidarność” - mówił nam Barak, przyjaciel Erdala. To właśnie do niego, studiującego architekturę we Wrocławiu Turka, w styczniu tego roku jechał z Belgii Gokoglu. Miał być gościem na jego ślubie...
Niestety, w styczniu tego roku Erdal został zatrzymany do rutynowej kontroli przez lubuską straż graniczną. W trakcie kontroli okazało się, że jest poszukiwany przez Interpol. Powód? Zdaniem strony tureckiej miał działać w organizacji terrorystycznej.

Erdal został zatrzymany do rutynowej kontroli przez lubuską straż graniczną

W rzeczywistości, jeszcze w latach 90., Gokoglu - owszem - działał, ale... na rzecz bezpłatnej edukacji dla tureckiej młodzieży. Trafił za to do więzienia Ulucanlar w Ankarze. W 1999 r. został tam postrzelony przez żandarmerię turecką. Dwa lata później wyszedł z więzienia i wyjechał do Belgii, gdzie w 2007 r. otrzymał status uchodźcy i gdzie do dzisiaj mieszka.

Sprawą Erdala zainteresowali się nie tylko jego przyjaciele. Z urzędu zajął się nią rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Zajęła się nim też Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Wczoraj w sądzie był jej przedstawiciel. To właśnie jego zeznania znacznie przyczyniły się do odmówienia Turcji ekstradycji Erdala. Natrafił on bowiem na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a w nim czarno na białym stało, że w wyniku użycia wobec Turka broni w więzieniu, ponowna odsiadka Erdala w tureckim więzieniu będzie zagrożeniem życia.

Terroryści co krok?

- Wykazaliśmy, że w Turcji przebywa duża liczba więźniów politycznych. Wszystkie raporty mówią, że działalność terrorystyczna jest definiowana w Turcji szeroko i bardzo nieprecyzyjnie. Terrorystą jest tam nawet ten, który walczy piórem - mówił przed sądem Jacek Białas, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wyliczał, że w Turcji jest 4.889 więźniów politycznych, a dodatkowo 960 osób jest aresztowanych. Zwracał też uwagę, że władze tureckie ograniczają zatrzymanym dostęp do obrońcy przez pierwsze 48 godzin po zatrzymaniu. Występuje tam też wiele innych nieprawidłowości.

Władze tureckie ograniczają zatrzymanym dostęp do obrońcy przez pierwsze 48 godzin po zatrzymaniu

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pozbawił „amunicji” prokurator Mariolę Wojciechowską-Grześkowiak, która w mowie końcowej wniosła o to, by... nie wydawać Erdala Turkom. O to samo wnosili też obrońcy (z urzędu) Erdala. Gokoglu mógł więc cieszyć się z wyroku... jeszcze przed jego ogłoszeniem.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.