Gorzów: kończy się remont ul. Szarych Szeregów
Już Was męczy remont tej ważnej ulicy na 40-tysięcznym Górczynie w Gorzowie? Spokojnie. Jeszcze we wrześniu powinniśmy tędy jeździć.
Wtorkowy poranek. Ludzie jadą do pracy, dzieciaki idą do szkoły, a na ul. Szarych Szeregów, na odcinku od ul. Walczaka do Kombatantów, praca wre. Budowlani są dosłownie na całej długości remontowanego fragmentu ulicy. Część pracuje przy jezdni, część przy chodnikach. Do tego ciężki sprzęt. Raz, dwa, trzy, cztery... Jest chyba z 20 osób. Jak nie więcej.
Sama jednia jest już równa jak stół i czarna. Ale to jeszcze nie ostatnia warstwa asfaltu - widać, że brakuje kilka centymetrów, czyli warstwa ścieralna (po której jeżdżą auta) dopiero będzie wylewana. Kiedy? Lada dzień, bo zgodnie z umową z miastem roboty drogowe powinny być zakończone do 21 września. Czyli jest nadzieja, że jeszcze w tym miesiącu powinniśmy ul. Szarych Szeregów jeździć.
Nieco bardziej w polu są nowe chodniki. Ale tu robota idzie pędem (aktualnie w okolicy ul. Popławskiego), więc raczej nie powinno być opóźnień. Za całość miasto zapłaci firmie Strabag 900 tys. zł.
Mieszkańcy czekają na finał robót. Cały ruch przejęła na siebie uliczka Fieldorfa-Nila. Wąska, ciasna. Wyjechać z niej na ul. Walczaka to koszmar - mówił nam wczoraj kierowca srebrnego nissana. Był tu kilka tygodni temu groźny wypadek. Właśnie na wyjeździe.
No i przez roboty zwężono też odcinek ul. Kombatantów, więc niektórzy kierowcy przez moment jeździli tu pod prąd. W poniedziałek kierowca busa niemal zderzył się tutaj z autobusem MZK (na szczęście kierowca Mana wykazał się nie lada refleksem).