Gorzów: koniec wstydu. Franciszek Walczak ma już piękny grób. To dzięki Wam - Czytelnikom [ZDJĘCIA, WIDEO]
„Tu spoczywa młody pionier Gorzowa Franciszek Walczak” - można przeczytać na nowej tablicy na mogile zamordowanego przed laty milicjanta. Wczoraj ją zamontowano.
Płyta jest piękna, ciężka, z czarnego granitu. Wczoraj została zamontowana.
Napisano na niej: „Tu spoczywa młody pionier Gorzowa Franciszek Walczak * 30.11.1923 + 02.06.1945 z Obudna w pow. żnińskim milicjant, który na tej ziemi w tamtym czasie i powojennych warunkach odważył się przeciwstawiać niegodziwości i łamaniu praw człowieka oddając życie na służbie. Zamordowany przez żołnierza sowieckiego. Ave Maria. Pamiętający Gorzowianie i rodzina. Gorzów Wlkp. 2 czerwca 2017 r.”.
Polerka do samego końca
- Przetrwa wieki. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tej akcji - mówił wczoraj kamieniarz Sławomir Sokołowski, który wykonał napis i jeszcze na minutę przed montażem polerował granit.
A Adrian Romaniszyn z firmy Products, która zgodziła się nam pomóc w przedsięwzięciu, dodał: - Każdy człowiek zasługuje na godny grób. Jestem poruszony postawą gorzowian.
Bo właśnie dzięki gorzowianom pomnik jest jak nowy. Pomysł wymienienia tablicy z fałszywą datą śmierci na nową rzucił szef Archiwum Państwowego Dariusz Rymar. „GL” poprosiła o pomoc Czytelników, wykładając pierwsze 50 zł. Ci migiem zaoferowali w sumie 1 tys. zł (aż połowę z tej sumy podesłała firma Elektromont z ul. Walczaka).
Dodatkowe 500 zł dołożyła rodzina Walczaka (jest spoza Gorzowa), z którą każdy krok i zmianę ustalał osobiście D. Rymar. A. Romaniszyn zgodził się przyjąć zlecenie na odnowienie mogiły, choć prawda jest taka, że robocizna i materiały pochłonęły prawie drugie tyle, co zebraliśmy. - Jednak uznałem, że Walczak musi zostać godnie upamiętniony - dodał wczoraj szef spółki Products.
Teraz czas na otoczenie
Wczorajsza wymiana płyty to najbardziej oczekiwana, ale nie jedyna zmiana. Dziś wymienione zostaną płytki dookoła mogiły, a sam pomnik zostanie profesjonalnie oczyszczony i wypoziomowany (lekko się zapadał na bok) oraz trwale posadowiony. Dopiero to zakończy prace.
Poprzednia tablica - z fałszywą datą śmierci - została ostrożnie wycięta przez S. Sokołowskiego i niedługo będzie przekazana Archiwum Państwowemu.
Po prostu pamiętajcie
Grób F. Walczaka znajduje się na cmentarzu Świętokrzyskim, tym starym, koło Czerwonego Kościoła. Najłatwiej dotrzeć do niego od strony ul. Warszawskiej. Wystarczy główną aleją kierować się w górę, a po podejściu pod nią skręcić w lewo, w stronę dużego pomnika więźniarek z Ravensbrück. Walczak spoczywa tuż przed nim, po lewej stronie.
Pamiętajcie o jego grobie chociaż we Wszystkich Świętych.
Przypomnijmy: młody milicjant został napadnięty pod koniec maja 1945 r. podczas służby w okolicach Białego Kościoła przez sowieckich żołnierzy. Podźgali go bagnetami, bo nie chciał im oddać butów. Zmarł po kilku dniach - 2 czerwca. W zeszłym roku IPN domagał się odebrania mu ulicy - historycy uznali, że Walczak powinien zostać zdekomunizowany i zapomniany. Gorzo¬wianie zablokowali ten pomysł, a Walczak pozostał patronem ulicy.