Gorzów w skrócie: ZUO zmienia nazwę, PWiK przeprasza za kłopoty, a strażacy walczą o kasę
ZUO już nie chce być ZUO. Ludzie: - Fanaberia. Firma: - To zaplanowana zmiana nazwy.
Zakład Utylizacji Odpadów ogłosił konkurs na... nową nazwę firmy. Czyli nie chce się już nazywać ZUO. Do wygrania jest m.in. laptop.Dla pana Wiesława (nazwisko do wiadomości redakcji) cała akcja ze zmianą nazwy to „niepotrzebna fanaberia”. - Naprawdę nie mają już większych problemów i pilniejszych kwestii do rozwiązania? - pyta Czytelnik. W podobnym tonie wypowiadała się jeszcze pani Barbara: - Chciałabym, by miejska spółka myślała, jak rozwijać działaność i obniżac koszty, a nie je podnosić. Bo pewnie zmiana nazwy będzie kosztowała?
Gdy zapytaliśmy o sprawę dyr. marketingu Magdalenę Sobierajczyk, od razu zaprosiła nas do biura (jeszcze) ZUO. - Wszystko wyjaśnię - obiecała.Okazuje się, że zmiana nazwy to nie fanberia, tylko zaplanowane działanie wynikające ze strategii rozwoju firmy. Po prostu zakład tak się przez lata rozwinął, wszedł w tyle nowych branż i zaczął tyle dodatkowych przedsięwzięć, że stara nazwa jest... myląca. Bo co ma pole golfowe czy odnawialne źródła energii do odpadów? Nic. I dlatego np. kontrahenci bywają czasami zaskoczeni. Ba! Nawet zwrot „utylizacja odpadów” wypadł już z branżowego słownika - ich się już nie utylizuje, tylko unieszkodliwia.
A koszty zmiany nazwy? M. Sobierajczyk zapewnia, że będą minimalne, szacunki mówią o nieco ponad 7 tys. zł. A to dlatego, że najwięcej pochłoną nagrody. Loga i kolorystka marki nie będą zmieniane. Pomysły do konkursu można zgłaszać do (jeszcze) ZUO do 15 stycznia. Na dziś jest ich już... ponad 300! Wyniki ponzamy niedługo potem - mają być ogłoszone 25 stycznia. Więcej na www.zuo-gorzow.pl.
Awaria wodociągu dała się we znaki
We wtorek doszło do awarii wodociągu w ul. Marcinkowskiego. Przez to kilkugodzinne problemy z wodą mieli mieszkańcy i firmy z osiedla Londyńskiego, Staszica, a także z ul. Małyszyńskiej, Myśliborskiej i z Chróścika.
Pomóż strażakom wygrać sprzęt
Ochotnicza Straż Pożarna z Santocka (to wieś w gminie Kłodawa) jako jedyna z regionu walczy w ogólnopolskim konkursie na najlepszą jednostkę OSP. Co ważne, nasi druhowie - jak na razie - wygrywają! A jest o co się bić, bo najlepsza drużyna zgarnie 3 tys. zł na specjalistyczny sprzet ratowniczy.
Nie trzeba słać SMS-ów, wystarczy zagłosować na San-tocko przez facebooka (konkurs strażacy na medal). Kto chce się dowiedzieć więcej, niech śmiało dzowni z pytaniami do sołtysa Rafała Chodkiewicza: 698 383 803.