
Po śmierci mamy nasz Czytelnik chciał odebrać rzeczy z jej mieszkania. Uniemożliwiała mu to firma, do której lokal należał...
- Pomóżcie - zwrócił się do nas Leszek Magalas z Krakowa.
Z Krakowa, ale zielonogórzanin, gdyż urodził się i wychował w Zielonej Górze, ba kilka metrów od ratusza. I właśnie tego, a konkretniej kamienicy, w której od dziesięcioleci mieszkała jego rodzina, dotyczyła jego prośba.
- We wrześniu umarła moja mama - opowiada.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień