Recydywista Piotr B. ps. Łapa oraz znani adwokaci i notariusze przewijają się w materiałach, które zgromadził zespół policjantów i prokuratorów analizujący sprawę kontrowersyjnego przejęcia 19 kamienic w Krakowie.
Te same nazwiska pojawiały się już 20 lat temu, gdy gang wyłudzający pożydowskie kamienice rozbito dzięki pomocy Grzegorza D. ps. Criters, świadka koronnego, który sam brał udział w przekrętach, a potem poszedł na współpracę ze śledczymi. Sięgnęliśmy po stare akta tych spraw.
Wyłania się z nich obraz przemyślanych działań gangu, którego członkowie krok po kroku realizowali swoje plany i powielali schemat, który umożliwiał im przejmowanie kolejnych nieruchomości.
Kamienica przy Czystej 11
O tym, że taka zorganizowana grupa istnieje wyszło na jaw w 1998 r., gdy podjęła wysiłki, by zagarnąć kamienicę przy ul. Czystej 11. To wzbudziło niepokój lokatorów, którzy byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że tajemniczy Marek S. złożył w administracji i w księgach wieczystych wniosek o przejęcie tej kamienicy. Kupił ją od właścicielki Leokadii K., w imieniu której wystąpił nieznany nikomu pełnomocnik Marcin W.
Lokatorzy po wnikliwej analizie aktu notarialnego kupna sprzedaży byli przekonani, że doszło do przekrętu, by przejąć budynek, sprzedać go z zyskiem i wykurzyć z niego mieszkańców.
Lektura tego aktu notarialnego zdumiała lokatorów. Wynikało bowiem z niego, że właścicielka kamienicy żyje, osobiście stawiła się u notariusza na terenie Niemiec i udzieliła pełnomocnictwa do sprzedaży swojej własności tajemniczemu Marcinowi W.
Jedna z mieszkanek przypomniał sobie, że przecież ma dokument stwierdzający zgon Leokadii K. w 1965 r.
Za radą krakowskiej pani adwokat oskarżony Grzegorz D. fałszywie podawał nazwisko swojego mocodawcy w sprawie wyłudzania kamienic
Czytaj więcej:
- Podrobiony dokument
- Wizyty u notariuszy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień