
Każdy wie, co to telewizja NBC, HBO czy CNN. Każdy oglądał „Godzillę” czy „Casablancę”. Ale mało komu wiadomo, że podwaliny pod potęgę wspomnianych gigantów kładł tarnowianin - Mark Dintenfass. Bo to on postawił na nogi dwie wielkie wytwórnie: Universal oraz Warner Bros.
Jego postać została praktycznie zapomniana w Polsce i Tarnowie. Jest nieznany nawet tak wytrawnym filmoznawcom, jak Łukasz Maciejewski.
- Szczerze powiedziawszy nie słyszałem o nim. Ale to ciekawe, że ma związki z Tarnowem. Obiecuję, że w wolnej chwili nadrobię zaległości - deklaruje Maciejewski.
O młodych latach Marka Dintenfassa mamy ledwie strzępki informacji. Bardzo wnikliwie jego biografię badał dziennikarz Jerry Bergman, tarnowski Żyd, dziś mieszkający w Kopenhadze. Znalazł niewiele dokumentów.
- Przyszły filmowiec urodził się 17 kwietnia 1872 roku w Tarnowie. Jego ojciec trudnił się sprzedażą kolorowych atramentów. A jako człek piśmienny, dorabiał pisaniem listów na przykład w sprawach sądowych - opowiada.
Gdy Mark Dintenfass dobiegał czternastu lat, rodzina zdecydowała się na emigrację z Polski. Choć część familii pozostała w Tarnowie i na pewno mieszkała u nas jeszcze przed wojną.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak na zamiłowanie tarnowianina do filmowania zareagował jego ojciec?
- co zrobił filmowiec po zakończeniu przygody z kinem?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień