Mieszkańcy Gorlickiego w Wigilię nie oddawali pieniędzy, nie kłócili się, nie jedli też warzyw. Złamanie zasad sprowadzało na gospodarstwo oraz domowników prawdziwe nieszczęście
Rano wcześnie zrywają się z posłania jeszcze przed świtem - by cały rok wcześniej stawać, raźno zbierają się do pracy, wystrzegając się pilnie dzień cały przykrego jakiegoś wypadku - by się cały rok szczęściło. Gdy dzień nastawa, jedzą śniadanie z postnej strucli z olejem lnianym i cebulą. Opłatkiem łamią się przed śniadaniem. Koło południa gosposie zaczynają się krzątać koło wigilijnej wieczerzy. Dziewczęta zamiatają izbę - bo przez całe święta nie wolno brać miotły do ręki - pisał o przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia Witold Fusek w książce ,,Biecz i dawna Ziemia Biecka na tle swych legend, bajek, przesądów i zwyczajów”.
Wigilia tajemniczy dzień wróżb i przepowiedni
Powszechnie na ziemi gorlickiej wierzono, że jak się ktoś zachowuje w dniu Wigilii, tak będzie się zachowywał cały rok. Dlatego nie należało się tego dnia kłócić, nic z domu nie wynosić i nie wydawać pieniędzy. Dobrze było w dniu wigilijnym pożyczyć pieniędzy u Żyda, gdyż zapewniało to dobrobyt. Wskazane było, aby gospodarz pilnie pracował w gospodarstwie, dzieci były grzeczne, a dom, jako pierwszy odwiedził mężczyzna, co zwiastowało powodzenie w roku następnym. Obowiązywał ścisły post. Nie wolno było również jeść nic świeżego jak warzywa i owoce, aby czyraki nie robiły się na ciele.
W czasie bożonarodzeniowego pieczenia chleba wyjmowała gospodyni kilka rozżarzonych węgielków i nadawała im nazwy uprawianych zbóż i innych upraw. Na którym węgielku zrobiło się najwięcej popiołu, na tę roślinę będzie w przyszłym roku największy urodzaj. Tego dnia szczególnie pilnowano dzieci, aby nie wyjadały z garnków, gdyż powszechnie wierzono, że gdyby dziecko porwało coś z garnka, latem wilk porwałby owce.
U powały wieszano gałązkę jedliny lub wierzchołek jodły, zwisający szczytem w dół, który strojono wycinankami z opłatka i kolorowymi papierkami. Według wierzeń miał chronić dom i jego mieszkańców od złych mocy.
Wigilia wieczorem miłości i dziwów
Do wieczerzy wigilijnej przygotowywano się bardzo uroczyście. Na stół sypano ziarno owsa, pszenicy i jęczmienia, pokrywano sianem, na którym kładziono opłatek, a następnie miskę z jadłem. Jeśli opłatek przykleił się do dna miski, był to znak, że w tym roku obrodzi ten rodzaj roślin, z których sporządzona była w misce potrawa.
Wieczerzę zaczynano w momencie ukazania się pierwszej gwiazdy.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- dlaczego przed Wigilią myto się wodą z ługiem
- co miało świadczyć o tym, że gość dożyje kolejnej Wigilii
- kogo nazywano "drobami"
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień