Japończycy zainwestują w Bochni setki milionów
Inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni oficjalnie zainaugurowali budowę swej fabryki w Bochni. Zakład, w którym pracę znajdzie czterysta osób, ma rozpocząć produkcję już na początku 2019 roku.
Wczoraj przedstawiciele koncernu Mabuchi Motor celebrowali wbicie łopaty pod budowę swojej pierwszej w Europie fabryki. Maszyny budowlane wjadą tu w ciągu kilku tygodni, a za ponad rok na blisko 10-hektarowej działce Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej wyrośnie nowy, wielki zakład pracy.
- O wyborze tego miejsca zdecydowało kilka czynników. Jednym z nich był dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej - podkreślał wczoraj Hiroo Okoshi, prezes korporacji Mabuchi Motor.
W półtora roku
Według jego deklaracji, produkcja elektrycznych silniczków w tym miejscu ma ruszyć na początku 2019 r.
Japończycy planują zatrudnić w nowej fabryce, w ciągu pięciu lat, nawet czterysta osób. To ogromna szansa dla młodych ludzi, zwłaszcza absolwentów miejscowych szkół zawodowych.
- Gdy podczas spotkania w jednej z bocheńskich szkół opowiedziałem o planach budowy tego zakładu, widziałem w oczach uczniów radość i dumę - mówił podczas uroczystości Jacek Krupa, Marszałek Województwa Małopolskiego.
Impuls dla miasta
Usatysfakcjonowany ze ściągnięcia do miasta tak poważnego inwestora jest również Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni. Przyznaje, że wcale nie było łatwo sprostać stawianym przez Japończyków wymaganiom.
- Jestem szczęśliwy i dumny z przeistoczenia się naszych rozmów w czyny - mówił Kolawiński. Jego zdaniem, początek budowy fabryki to wydarzenie, które pozytywnie odbije się na przyszłości miasta.
Pertraktacje z przedstawicielami koncernu, zapoczątkowane przez Krakowski Park Technologiczny, trwały od roku. Jesienią ub.r. Japończycy zdecydowali się na zakup działki w Bochni. Zapłacili za nią ok. 8,5 mln zł.
- Są takie inwestycje, z których cieszymy się w sposób szczególny. To jest jedna z nich - mówił Wojciech Przybylski, prezes zarządu Krakowskiego Parku Technologicznego, który zdradził też, że już po pierwszym spotkaniu z prezesem Hiroo Okoshi był pewien, że inwestycja powstanie właśnie na terenie Bochni.
Mabuchi Motor jest dziesiątą firmą w bocheńskiej strefie przemysłowej. W sumie to tereny o powierzchni 62 hektarów, z których nabywców znalazły już działki liczące 37 ha powierzchni. Do kupienia zostało ich jeszcze sześć. Urzędnicy magistratu twierdzą, że po pojawieniu się tu Japończyków, sporo nowych firm zaczęło dopytywać się o wolne działki.
Nadzieja na pracę
Z inwestycji w przemysłowej części miasta cieszą się nie tylko mieszkańcy Bochni. - Szukam pracy od pół roku, być może uda mi się znaleźć zatrudnienie w tej firmie - mówi Krzysztof Majcher z pobliskiej Brzeźnicy.
Andrzej Zając, dyrektor PUP w Bochni nie ma wątpliwości, że otwarcie zakładu pomoże zredukować bezrobocie. - Nie tylko w Bochni, ale także w sąsiednich powiatach brzeskim i wielickim - dodaje.
Autorka: Małgorzata Więcek-Cebula