Jarosław Bieniuk wstrzymał prace nad biografią gwiazdy
Film o Annie Przybylskiej miał już wyznaczoną premierę na przyszły rok. Okazuje się jednak, że „Gwiazda” może w ogóle nie powstać.
Pomysł na realizację filmu o zmarłej trzy lata temu aktorce pojawił się tuż po jej śmierci. Wpadł nań reżyser Radosław Piwowarski na pogrzebie gwiazdy.
- Jestem to winien Ani. Parę razy przymierzałem się do filmu, w którym zagrałaby rolę na miarę swojego niezwykłego talentu, ale albo ona nie miała czasu, albo odrzucili mi scenariusz. Wymieniliśmy dziesiątki SMS-ów i telefonów „nakręcając” się nawzajem i obiecując sobie, że to kiedyś zrobimy. No cóż. Teraz pozostaje mi zrobić film o niej, zwykłej niezwykłej dziewczynie z Oburza, która została królową polskich serc - mówił Piwowarski w Onecie.
Pomysłowi sprzeciwiła się początkowo rodzina zmarłej, uznając projekt za przedwczesny. Również środowisko filmowe stwierdziło, że byłaby to niezbyt taktowne. Reżyser jednak nie odstąpił, a jego projektem zainteresowała się telewizja Polsat.
Piwowarski zaczął szukać aktorki do głównej roli. Początkowo mowa była, że będzie nią Olga Bołądź, ale ostatecznie reżyser stwierdził, że chce zaangażować debiutantkę. Wtedy zaczęto mówić, że w rolę swojej mamy mogłaby się wcielić nastoletnia córka Anny Przybylskiej - Oliwia Bieniuk.
- To jest plotka, ja tylko czytałem o tym w jakiejś prasie brukowej. Generalnie z ust ludzi, którzy zajmują się tym filmem takie deklaracje nie padły. Myślę, że jeszcze trochę czasu minie, zanim Oliwka będzie mogła zagrać w filmie, w tym zagrać mamę - powiedział Jarosław Bieniuk, znany piłkarz, były partner zmarłej gwiazdy.
Ruszyły więc castingi. Na jednym pojawiła się łudząco podobna do Anny Przybylskiej trzydziestoletnia agentka nieruchomości ze Słupska - Monika Rudnik. Pojawiły się więc sugestie, że to ona zagra „Gwiazdę”.
Piwowarski na początku tego roku rozpoczął prace nad scenariuszem, konsultując się z mamą zmarłej aktorki i jej byłą agentką. Wczoraj pojawiła się jednak informacje, że zdjęcia zostały wstrzymane przez Bieniuka.
- Nie był zachwycony tym, w jaki sposób zostały przedstawione początki Ani w show biznesie - twierdzi informator tabloidu. - Nie chce, żeby ich dzieci zapamiętały mamę w taki sposób - wyjaśnił informator „SuperExpressu”.
Czy to oznacza, że „Gwiazda” nie powstanie?