Jasmin Burić: Czuję się jak u siebie [WIDEO]
- To dla mnie bardzo ważny dzień. Cieszę się i jestem dumny, że mogę być Polakiem. To był jeden z moich celów w życiu - powiedział podczas wtorkowej uroczystości Jasmin Burić, bramkarz Lecha Poznań.
- Jasmin Burić jest bramkarzem dumy Wielkopolski, czyli Lecha Poznań. Z tego powodu to wielka radość, że witamy w społeczności narodowej nowego obywatela - powiedział wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann, wręczając bramkarzowi Kolejorza akt nadania polskiego obywatelstwa oraz konstytucję.
- To dla mnie bardzo ważny dzień. Cieszę się i jestem dumny, że mogę być Polakiem. To był jeden z moich celów w życiu. Dziękuję Lechowi, kibicom, panu wojewodzie oraz prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej. Wszyscy byli ze mną. Gdy pojawiła się informacja, że otrzymałem obywatelstwo, to cieszyło się wiele osób, nie tylko ja, ale chyba pół Poznania - powiedział podczas uroczystości pochodzący z Bośni bramkarz Lecha. - To jest świetne uczucie być Polakiem. Nie jestem Polakiem z krwi i kości, ale czuję się jak Polak. Mieszkam tu już ponad 8 lat, znam dobrze język, na ulicy też nie odróżniam się od innych. Polska oznacza dla mnie bardzo dużo. Wszystkie sukcesy tu osiągnąłem - mówił uśmiechnięty „Jasiek”.
Jasmin Burić mieszka w Poznaniu od 2009 roku, kupił tu mieszkanie i płaci podatki. Paszport sprawił, że nie będzie już traktowany jako obywatel kraju spoza Unii Europejskiej. A to ułatwi mu rywalizację z Matusem Putnockym. W ekstraklasie obowiązują bowiem limity. Jednocześnie w jednej drużynie może występować tylko dwóch piłkarzy spoza UE. Gdy na boisku przebywali Aziz Tetteh i Wołodymyr Kostewicz, Burić musiał siedzieć na ławce rezerwowych. Teraz takiego problemu już nie będzie miał.
We wtorek bramkarz Lecha Poznań odebrał polski paszport z rąk wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna
Źr.: Głos Wielkopolski
- Obywatelstwo może mi pomóc przede wszystkim w życiu prywatnym, a nie piłkarskim. Mam 30 lat, więc jeszcze dużo przede mną - powiedział Burić.
Z Lechem wiąże go jeszcze dwuletni kontrakt. - Przede mną co najmniej jeszcze pięć lat grania. Chcę wykorzystać ten czas i skończyć szkołę trenerską. Myślę, że gdy skończę karierę, będę dobrze przygotowany do zawodu - zdradził Jasiek, który w Bośni skończył studia zarządzania sportem.