Tomasz Bochenek

Jazda na głowie postawiona

Marta Orłowska na torze Fot. Polski Związek Bobslei i Skeletonu Marta Orłowska na torze
Tomasz Bochenek

Sanki mają kształt prostokątnej platformy. Te, na których zjeżdża Marta, ważą 28,6 kg. Żeby je rozpędzić, na starcie jedną z płóz umieszcza się w rowku wydrążonym w lodzie.

Trzymając sprzęt, trzeba 30-40 metrów biec z całych sił w nienaturalnej, schylonej pozycji. A potem położyć się na brzuchu i pędzić twarzą skierowaną w dół.

W dalszej części tekstu:

  • jak się zaczęła przygoda Marty Orłowskiej ze skeletonem?
  • "najgorszy był pierwszy raz"
  • rekordowe przejazdy i sportowe marzenia zawodniczki
Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Bochenek

Jeżdżę rowerem po Krakowie. Zawsze i wszędzie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.