Prace konserwatorskie kaplicy św. Jacka weszły na ostatnią prostą. Zabytkowy obiekt pięknieje. W sierpniu przyszłego roku mieszkańcy i turyści sami będą mogli zobaczyć wnętrze oraz krypty.
Dobiegają końca zapoczątkowane w 2014 r, prace konserwatorskie kaplicy św. Jacka. Ten najstarszy zabytek Oświęcimia z 1304r. pierwotnie pełniący funkcję kapitularza dla dominikanów, po raz kolejny zmieni swoje oblicze, ale też przeznaczenie. Efekty prac konserwatorów i budowlańców, będzie można zobaczyć 17 sierpnia przyszłego roku. Tego dnia przypada liturgiczne wspomnienie św. Jacka Odrowąża, założyciela pierwszych na ziemiach polskich dominikańskich klasztorów.
To „moja” kaplica
70-letni Andrzej Kolasa, do kaplicy św. Jacka czuje szczególną nostalgię.
- W 1954r. czasy były takie, że lekcje religii nie odbywały się w szkołach. Więc chodziłem z mojego osiedla do kaplicy św. Jacka - wspomina pan Andrzej.
Najgorzej było zimą. Trzeba było przedzierać się przez śnieg, czasem zawieruchę, by dotrzeć z os. Chemików do Starego Miasta.
- Przychodziło się zziębniętym, a w kaplicy zimno, bo nie była ogrzewana. Na podłodze były deski, żeby choć trochę było cieplej - opowiada mężczyzna. - A po zimie nastała maj i tu właśnie po raz pierwszy przyjąłem Pana Jezusa do swojego serca - wzrusza się na myśl o pierwszej komunii świętej.
W dalszej części tekstu dowiesz się:
- jak pan Andrzej został zaangażowany w renowację kaplicy?
- jakie prace przeprowadzono od rozpoczęcia remontu?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień