Każda mama i każdy tata chcą tu posłać swoje dziecko

Czytaj dalej
Fot. Anna Klaman
Anna [email protected]

Każda mama i każdy tata chcą tu posłać swoje dziecko

Anna [email protected]

Żłobek w gminie Sępólno Krajeńskie jest zbawieniem dla wielu rodziców, a dzieci szybko się w nim adaptują. Honorowymi gośćmi na otwarciu po rozbudowie były - naturalnie - maluszki.

Natalia ma dziesięć miesięcy. Wszystko ją ciekawi. Świdrujące oczka i niespokojne rączki. W żłobku z pewnością szybko się odnajdzie.

Od kwietnia pójdzie już na adaptację do żłobka - cztery godziny dziennie, a od maja będzie tu już uczęszczać jako pełnoprawna uczestniczka. Jej mama Agnieszka Klajbor jest szczęśliwa, że znalazło się wolne miejsce w żłobku. - Nie zapisywałam dziecka, gdy byłam w ciąży - opowiada. - Myślałam, że teściowa się córeczką później zajmie. Ale plany się zmieniły, bo teściowa w końcu odmówiła. Tłumaczyła, że to takie małe dziecko, więc się trochę boi. Ja jestem z Tucholi i nie mam tu rodziny. Gdyby nie ten żłobek, nie mogłabym wrócić po macierzyńskim do pracy. A wiadomo, jak to teraz jest z pracą.

2-letnia Wiktoria już dobrze zna żłobek. Od kwietnia spędzi w nim osiem godzin dziennie. Mama Katarzyna Pyrc jest spokojna i mówi, że cieszy się nie tylko ze względu na to, że może wrócić do pracy, ale i dlatego, że jej córeczka pięknie się w tej placówce rozwinie. - Wiem, co mówię, bo mam dwóch siostrzeńców i wiem, że szybciej się rozwijają. Są już bardziej samodzielni.

Takich opinii jest więcej. Wiele rodzin stawiło się w komplecie, bo ten dzień to prawdziwe święto. Leszek Szczepański przyszedł z żoną Małgorzatą. Maksymilian grzecznie leżał w wózeczku. - Bardzo się cieszymy, że się udało nam synka zapisać. Nie musieliśmy długo czekać. Idealnie się złożyło - cieszą się.

Monika Fojucik mówiła, że nie ma w Sępólnie żadnej babci ani cioci.

- Żłobek był idealnym rozwiązaniem. - Wiem, że dzieci mają tu doskonałą opiekę, bo jako pierwsza poszła tu moja córka Dorotka, teraz jej śladem pójdzie Tomek - wyznaje.

Ale sporo rodziców obeszło się smakiem, bo chętnych nadal jest więcej niż miejsc. Wystarczyło zejść kilkadziesiąt metrów niżej. Za żłobkiem na świetnie wyposażonym placu zabaw spotkaliśmy 2,5-letnią Agatę. Bawiła się pod opieką sympatycznej młodej dziewczyny. - Jestem opiekunką, bardzo lubię zajmować się dziećmi - powiedziała nam Sara. - A Agatą się teraz zajmuję, bo rodzicom nie udało się jej zapisać do żłobka.

A dzieci przybędzie. Zadbał o to Marek Tymecki, dyrektor Zakładu Obsługi Oświaty. Miał prezent - bociana - pluszową zabawkę. - Panie burmistrzu, stawia pan żagle prawidłowo - chwalił Waldemara Stupałkowskiego burmistrz Koronowa Stanisław Gliszczyński.

Starosta Jarosław Tadych zdradził, że tydzień temu z burmistrzem zauważyli, że od strony parkingu jest jeszcze dużo miejsca na kolejną rozbudowę.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.