Kierowcy: Remont trasy 94 to za mało, by jechać lepiej
Droga w mieście pójdzie do przebudowy. Powstaną nowe sygnalizacje świetlne i ścieżki pieszo-rowerowe. Będzie także remont odcinka z Jerzmanowic do Zedermana. Ale to nie rozładuje korków na trasie.
Dwujezdniowy olkuski odcinek drogi krajowej nr 94, o długości prawie 4,5 km, zostanie gruntownie przebudowany. Podobnie jak odcinek od Zedermana do Jerzmanowic. Kierowcy cieszą się, że na tym odcinku będzie lepiej się jeździć, ale jednocześnie zwracają uwagę, że ta inwestycja nie rozwiązuje problemu dojazdu z Olkusza do Krakowa.
Lepiej przez miasto
Modernizacja rozpocznie się w rejonie Zakładów Górniczo-Hutniczych „Bolesław”, a zakończy w rejonie skrzyżowania DK 94 z ulicami Kazimierza Wielkiego i Pakuską.
Jak tłumaczą drogowcy, chodzi przede wszystkim o podniesienie nośności drogi z 10 ton na oś, jak jest obecnie, do 11,5 tony. Przez to konieczne jest też wzmocnienie konstrukcji nawierzchni.
W ramach prac zostaną także przebudowane dwa przejścia podziemne oraz pięć skrzyżowań z ulicami: Gwarków i Wspólną, Wiejską i Słowackiego, Wyszyńskiego, Kościuszki i Rabsztyńską oraz 20 Straconych i Mickiewicza. Na trzech pierwszych skrzyżowaniach pojawią się sygnalizacje świetlne.
Poza tym w planach znajduje się budowa ekranów akustycznych i ciągów pieszo-rowerowych.
- Szczegółowa lokalizacja i ich parametry zostaną określone przez przyszłego projektanta - wyjaśnia Piotr Sroczyński z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ponadto przewidziano wybudowanie dojazdów do nieruchomości pozbawionych dostępu do drogi krajowej. Inwestycja będzie kosztować 113 mln 900 tys. zł.
Remonty też na trasie
Przebudowa „94” w Olkuszu ma zacząć się w 2020 r. Rok wcześniej planowane jest rozpoczęcie modernizacji 8-kilometrowego odcinka drogi Zederman - Jerzmanowice. Wykonane zostaną chodniki, zatoki autobusowe, kanalizacja deszczowa i infrastruktura techniczna. Na odcinku 600 metrów powstaną ekrany akustyczne.
Wokół drogi nr 94 pojawią się nowe ciągi pieszo- rowerowe i ekrany akustyczne
Największa inwestycja na drodze krajowej nr 94 planowana jest na odcinku Modlnica - Giebułtów. Trasa zostanie tam poszerzona do dwóch pasów ruchu w każdą stronę, a na trzech skrzyżowaniach zostaną wykonane ronda dwupasmowe.
To dobre wiadomości dla kierowców, tym bardziej że „krajówka” jest zmorą dla wszystkich podróżujących między Krakowem a Olkuszem. Przejazd niespełna 40-kilometrowego odcinka w godzinach szczytu zajmuje nawet dwie godziny.
W ostatnich pięciu latach natężenie ruchu na tej trasie wzrosło aż o 26 proc., w związku z czym przepustowość drogi jest już zdecydowanie na wyczerpaniu.
Konieczna obwodnica
Drogowcy mają nadzieję, że sytuacja zmieni się właśnie za sprawą zaplanowanych remontów. Kierowcy są jednak bardziej sceptyczni. - Po „94” przez Olkusz nie jeździ się dziś źle. Owszem, korkuje się np. przy skrzyżowaniu z ul. Rabsztyńską czy przy innych większych krzyżówkach, ale to nic w porównaniu z tym, co się dzieje dalej na trasie na Kraków - zwraca uwagę Marcin Sroka, który regularnie pokonuję tę drogę.
- Co z tego, że zrobimy dwupasmówkę w Jerzmanowicach, skoro korek przesunie się 5-10 km w jedną albo drugą stronę. To nie jest żadne rozwiązanie i nie pomoże mieszkańcom Olkusza dostać się do Krakowa - uważa z kolei Wojciech Ozdoba, urbanista i radny Olkusza. - Niestety, wciąż jest pomijana północna obwodnica Olkusza. Tak naprawdę stworzenie alternatywy w postaci połączenia kolejowego do Krakowa lub usprawnienie funkcjonowania autostrady A4 dopiero rozwiązałoby kompleksowo problem - dodaje.