Koalicja Europejska, Zjednoczona Prawica i kanibalizm polityczny, czyli wybory do PE
To będą bardzo ciekawe wybory i to nie tylko dla politologa - mówi dr hab Agnieszka Łukasik-Turecka z Katedry Teorii Polityki KUL.
Obserwując konwencje największych partii, widzę, jak składają obietnice, które są do zrealizowania na gruncie krajowym i Parlament Europejski nie ma nic do tego. Pani zdaniem, kampania do PE będzie europejska czy raczej krajowa?
Faktycznie jak się przyjrzeć tzw. nowej piątce PiS czy postulatom Wiosny, to są to raczej postulaty krajowe. Mam wrażenie, że planujący te kampanie kierują się zasadą, że koszula bliższa ciału. To znaczy, że do wyborców bardziej trafia kampania opierająca się na sprawach krajowych. Dlatego ta kampania może w mniejszym stopniu dotykać spraw europejskich.Dlatego można przewidywać, że to wydarzenia krajowe będą miały ogromne znaczenie dla wyników majowych wyborów. Będzie to na pewno kwietniowy strajk nauczycieli, jego przebieg i efekt. Będzie to też wspomniana nowa piątka PiS, bo przynajmniej kilka złożonych w jej ramach obietnic ma wejść w życie w maju, czyli tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.Myślę, że nie tyko z tych względów te wybory będą ciekawe i to nie tylko dla politologa.
Dla PSL to być może ostatnia szansa, aby wprowadzić do PE swoich przedstawicieli. Przeczytaj cały wywiad.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień