Jeśli jeszcze kilka miesięcy temu łudzili się Państwo, że mimo przedłużających się procedur przetargowych, uda się wyłonić wykonawcę przebudowy ekspresowej S1 od Podwarpia do Pyrzowic i w ciągu dwóch lat doczekać się dwupasmowego, bezkolizyjnego jej odcinka - to czas porzucić te marzenia. Przetarg ewidentnie się nie udał. Kilka dni temu został więc, po ponad dwóch latach trwania i rozstrzygania, unieważniony. Nowa, szersza S1 w najbliższym czasie nie powstanie. To złe wieści. Są też lepsze.
- Zamierzamy jak najszybciej ogłosić nowy przetarg na tę inwestycję. Może nawet w ciągu najbliższych dni - mówi Marek Prusak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Co to oznacza? Niestety, cała procedura przetargowa, która poprzednio trwała ponad dwa lata, musi się rozpocząć od nowa. Niewykluczone, że kolejny przetarg również będzie niewiele krótszy.
Przypomnijmy. Ekspresowa trasa S1 między Podwarpiem a Pyrzowicami ma złą sławę. Co roku dochodzi tam do kilkunastu kolizji i wypadków. Niestety, często śmiertelnych, stąd nazwa jaka do niej przylgnęła - „droga śmierci”. Ekspresówka jest na tym odcinku dość charakterystyczna, jak na drogę tego typu - od Podwarpia, droga z dwupasmowej zwęża się nagle do drogi z jednym pasem ruchu w obu kierunkach.
Niewykluczone, że jest to jedna z przyczyn tak częstych zdarzeń drogowych, bo wielu kierowców nieznających drogi, mimo dobrego oznakowania, nie zauważa tej zmiany, sądząc że wciąż jest na „dwupasmówce” i na przykład zaczyna wyprzedzać, doprowadzając do czołowego zderzenia.
W dalszej części:
- Kiedy w jakich etapach powstała trasa S1
- Kto wygrał poprzedni przetarg i dlaczego drugi pas nie powstał
- Ile pieniędzy ma na tę inwestycję GDDKiA
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień