Paweł Stachnik

Kraków był ważnym ośrodkiem konspiracji i pomocy podczas Powstania Styczniowego

Kraków był ważnym ośrodkiem konspiracji i pomocy podczas Powstania Styczniowego
Paweł Stachnik

Pod Wawelem gromadzono broń i amunicję, pieniądze, żywność, leki i środki opatrunkowe, które następnie przerzucano za kordon. Z drugiej strony przywożono rannych, którzy byli leczeni w licznych szpitalach w mieście i okolicach – mówi dr Piotr Hapanowicz z Muzeum Krakowa.

Kiedy do Krakowa dotarła wiadomość o wybuchu powstania w Królestwie Polskim?
Miasto położone w monarchii habsburskiej było istotnym ośrodkiem konspiracji. Działali tu patriotyczni spiskowcy, pojawiali się emigracyjni emisariusze. Powstanie wybuchło w Kongresówce w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r., a jako że Kraków leżał bardzo blisko granicy z Rosją, to wieść o tym szybko do niego dotarła. Już 6 lutego, czyli niecałe dwa tygodnie po wybuchu, z Krakowa wyruszył do walki oddział Żuawów śmierci, dobrze uzbrojony i wyposażony, zorganizowany przez Francuza Franciszka Rochebruna.

Nie był to jedyny oddział powstańczy utworzony w Krakowie i Galicji.
Początkowo krakowscy ochotnicy zasilili partię płk. Apolinarego Kurowskiego. 17 lutego doszło do bitwy o Miechów. Oddziały powstańcze nieudolnie dowodzone poniosły całkowitą klęskę. Poległo wówczas bądź zostało rannych 400 powstańców. Kraków okrył się żałobą. Patriotyczny zapał krakowian jednak nie osłabł. Między kwietniem a sierpniem 1863 r. z Krakowa wyszło za kordon 11 wypraw, które liczyły w sumie ponad 3 tys. ludzi. Byli to głównie studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytutu Technicznego, a także dorośli mężczyźni. Niestety, większość z tych wypraw została szybko rozbita przez Rosjan, czasami zaraz po przeprawie przez Wisłę, czasami nieco później. Oddziały powstańcze słabo uzbrojone, źle wyszkolone, kiepsko zaopatrzone szybko ulegały przeważającym siłom rosyjskim. Powstanie ze względu na znaczną dysproporcję sił stron walczących przybrało formę wojny partyzanckiej. W przeciwieństwie do wcześniejszych powstań: kościuszkowskiego i listopadowego, powstańcy styczniowi nie mieli armii regularnej.

Walka zbrojna to jedno, ale ważne było też zaopatrzenie. Kraków przez swoje bliskie granicy położenie stał się bazą logistyczną powstania.
Tak, Kraków stał się ważnym zapleczem zaopatrzeniowym. Gromadzono tu broń i amunicję, pieniądze, żywność, leki i środki opatrunkowe, które następnie przerzucano za kordon. Z drugiej strony przywożono rannych, którzy byli leczeni w licznych szpitalach w Krakowie i okolicach. Pracowali w nich krakowscy lekarze, studenci medycyny i krakowskie panie, które jako pielęgniarki doglądały rannych. Z Krakowa również szły do powstania transporty broni kupowanej w Wiedniu, tu działały fabryki amunicji i jej składy mieściły się w wielu prywatnych domach. Czasami w związku z tym w mieście dochodziło do tragedii, których ofiarami były osoby cywilne. 7 sierpnia 1863 r. doszło do wybuchu tajnej wytwórni prochu w kamienicy na rogu ulic Szewskiej i Jagiellońskiej. Zginęło pięć osób, w tym pięcioletnia dziewczynka, Ludka Królikowska, córka dyrektora teatru miejskiego. Pogrzeb ofiar zgromadził tysiące krakowian. Na nagrobku Ludki na cmentarzu Rakowickim podczas Wszystkich Świętych nadal zapalane są znicze.

A jaki był stosunek władz austriackich do powstania?
Austriacy początkowo podchodzili do niego neutralnie i tolerowali te działania. Potem jednak, wskutek nacisków Rosji, zmienili podejście i rozpoczęli represje. W lutym 1864 r. wprowadzili w Galicji stan oblężenia (czyli stan wyjątkowy). Odtąd jakakolwiek pomoc udzielana powstaniu i powstańcom była karana. Stan oblężenia trwał ponad rok, do końca kwietnia 1865 r. Władze konsekwentnie represjonowały zaangażowanych w działalność dla powstania. Aresztowania i wyroki szły w setki, a potem tysiące. W Krakowie aresztowanych przetrzymywano m.in. na Wawelu i w więzieniu św. Michała przy ul. Poselskiej.

Mimo represji konspiracja w Krakowie nie ustała.
Kraków odgrywał istotną rolę polityczną jako ośrodek konspiracyjny. W styczniu 1863 r. Marian Langiewicz mianowany został naczelnikiem wojskowym województwa sandomierskiego i krakowskiego. Cieszył się dużym uznaniem krakowskiego środowiska konserwatywnego skupionego wokół „Czasu”, stał się w Galicji najbardziej znanym i popularnym dowódcą powstańczym. Na początku marca walczył pod Pieskową Skałą oraz z powodzeniem atakował Rosjan w Skale, 6 marca dotarł do podkrakowskiej Goszczy. Wkrótce potem objął dyktaturę powstania styczniowego, z której jednak po bitwie pod Grochowiskami (18 marca) szybko zrezygnował. We wrześniu 1863 r. do Krakowa na tajne posiedzenie przybyli najważniejsi dowódcy powstańczy. Byli wśród nich m.in. Józef Hauke-Bosak, Michał Heidenreich-Kruk, Dionizy Czachowski oraz Romuald Traugutt, typowany na naczelnika powstania. Z Krakowem związana jest też postać Marcina Lelewela-Borelowskiego, utalentowanego dowódcy powstańczego.

Wsparcia dla powstania udzielał nie tylko Kraków. Jak wyglądało to w innych częściach Galicji?
Kraków odgrywał w tym względzie kluczową rolę, większą nawet niż stolica prowincji - Lwów. Ale rzeczywiście, pomocy powstaniu udzielały także inne miasta. Powstały w nich komitety miejskie, zwane Ławami, m.in. Bocheńska Ława Obwodowa, powstańcze organizacje młodzieżowe, organizacje pomocowe. Zbierano pieniądze, żywność, lekarstwa. Za kordon wyruszali ochotnicy. Przykładowo Nowy Sącz służył jako punkt przerzutowy dla pomocy z Węgier. W Tarnobrzegu, Dzikowie i innych pobliskich miejscowościach organizowano oddziały powstańcze.

Powstanie styczniowe było najdłuższym i najbardziej krwawym zrywem narodowym. Mocno zapadło w pamięć i świadomość Polaków.
Klęska i represje silnie odbiły się na społeczeństwie i to nie tylko w Królestwie Polskim czy na ziemiach bezpośrednio włączonych do Rosji, ale także w Galicji. Na znak żałoby narodowej kobiety jeszcze przez długi czas ubierały się na czarno. Nastąpiło też przewartościowanie ideowe. Dotychczasowy dogmat, głoszący, że Polacy z bronią w ręku muszą walczyć o niepodległość bez względu na realia polityczne, został odrzucony. Zastąpiło go przekonanie, że ważniejsza jest pozytywistyczna praca u podstaw, podnoszenie cywilizacyjne kraju, narodowe uświadamianie chłopów, rozwijanie oświaty, nauki, przemysłu i kultury. A żeby to zrealizować, potrzebna była jakaś ugoda z zaborcami.

W Krakowie doprowadziło to do powstania słynnego stronnictwa lojalistów zwanych stańczykami. Przez całe lata przedstawiano ich jako ugodowców, którzy zrezygnowali ze starań o niepodległość. Czy tak było w rzeczywistości?

Klęska powstania dała zrozumiały upust pełnym emocji i goryczy. Dominującą rolę w mieście przejęli młodzi konserwatyści, zwani stańczykami, jak Józef Szujski, Stanisław Tarnowski, Stanisław Koźmian, sami wcześniej mocno zaangażowani w działalność powstańczą, teraz ostro krytykowali czyn niepodległościowy, nazywając go „liberum conspiro”, wskazując na jego zgubne skutki dla narodu polskiego, analogiczne do wcześniejszego „liberum veto”. Zalecali oni lojalizm, poszerzenie swobód autonomicznych i pracę organiczną na rzecz narodu. W społecznej świadomości utrwalił się mit, że „stańczycy” zrezygnowali z niepodległości. Było to bolesne, gdyż niepodległość - choć odległa - była dla nich, jak powtarzali, celem najwyższym. Tarnowski żalił się po latach: „Zostaliśmy uznani za zdrajców kraju przez »patriotyczną opinię«”.
Co ciekawe, pomimo surowej oceny powstania, Szujski bronił dobrego imienia powstańców, zdając sobie sprawę ze zgubnych następstw powstania, dostrzegał poświęcenie jego uczestników.

No właśnie. Po upadku insurekcji i w późniejszych latach w Krakowie znalazło się wielu powstańców.
Zamieszkał tu m.in. słynny Adam Chmielowski, czyli Brat Albert, Marian Dubiecki, sekretarz Romualda Traugutta, jego przyjaciel i biograf, skazany przez Rosjan na karę śmierci, później zamienioną na wieloletnią katorgę. Po powrocie z niej osiadł w Krakowie i mieszkał tu do 1926 r. Otaczano go tu wielkim szacunkiem, jako żywy symbol władz powstańczych. W Krakowie osiadł także gen. Edmund Różycki, dowódca powstania na Rusi, zdolny dowódca, bardzo zasłużona postać. Działał tu także Edmund Klemensiewicz, w powstaniu żuaw śmierci, który po bitwie miechowskiej trafił na Sybir. Po powrocie ukończył w Krakowie studia, został znanym notariuszem, zasłużonym działaczem społecznym, współtwórcą Towarzystwa Szkół Ludowych. Z kolei Eustachy Jaxa Chronowski, ranny w powstaniu, po latach osiedlił się w Krakowie, prowadził hotele „Saski” i „Grand” przy ul. Sławkowskiej, wielokrotnie wspierał weteranów powstania. Podobnie jak Erazm Jerzmanowski, były powstaniec, który dorobił się wielkiego majątku w USA, a w Krakowie zasłynął jako mecenas nauki i sztuki. Kolejną interesującą postacią była Scholastyka z Jamonttów Mackiewiczowa, wilnianka, która mając 15 lat wraz matką i siostrami była zaangażowana w przechowywanie tajnej drukarni, działalność kurierską, przenoszenie broni i amunicji. Za tę działalność została aresztowana i skazana na zesłanie. Zmarła w Krakowie w 1943 r. w wieku 95 lat.

Dawnych powstańców objęto w Krakowie opieką instytucjonalną.
Przez dziesiątki lat pamięć w Krakowie o byłych powstańcach styczniowych była żywa. Weterani otrzymali w Krakowie swoje miejsce. Schronisko dla nich istniało najpierw w domu przy ul. Zwierzynieckiej, a potem przy ul. Biskupiej 18. Działało tam aż do okresu międzywojennego. Budynek ten istnieje do dziś. Na cmentarzu Rakowickim ufundowano obelisk ku czci powstańców, a obok duży grobowiec dla nich. W klasztorze Kapucynów znajduje się tablica pamiątkowa ku czci Romualda Traugutta.

Od środy na wystawie stałej w Muzeum Krakowa w Pałacu Krzysztofory prezentowane są pamiątki związane z powstaniem styczniowym. Co będzie można zobaczyć?
Pokażemy biżuterię patriotyczną, makatę powstańczą z orłem i napisem „Boże zbaw Polskę”, pieczęć z okresu powstania, obraz „Pogrzeb powstańca 1863 na Kazimierzu w Krakowie” Wacława Koniuszki. Prezentowane będą kajdany, w jakie zakuwano wówczas więźniów, oraz strzelba wykonana przez Ignacego Höfelmajera, słynnego krakowskiego rusznikarza. Pokażem

Paweł Stachnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.