Jesień 1918 r. była piątą, kolejną jesienią Wielkiej Wojny. Kryzys gospodarczy, straty wojenne i straty demograficzne obciążały wszystkie skonfliktowane strony. Od roku Rosja była ogarnięta rewolucją, a bolszewicy zawarli w Brześciu separatystyczny pokój z Państwami Centralnymi. Zdecydowana większość aktywnych politycznie mieszkańców ziem polskich swoje nadzieje wiązała ze stronnictwami narodowymi i niepodległościowymi. Lojaliści zupełnie przestali się liczyć, a Rada Regencyjna była traktowana jak reprezentant władz okupacyjnych. Ale już w październiku powstała niezależna polska władza w Galicji – Polski Komisja Likwidacyjna.
Żądania Korfantego
Pierwszym ośrodkiem polskich sił politycznych, który jawnie zademonstrował swoje aspiracje, było Koło Polskie w Reichstagu. Prezes Koła Władysław Seyda w mocnych słowach skrytykował kolonialną politykę Hansa von Beselera w Generalnym Gubernatorstwie i zapowiedział 5 października, że konsekwencją powstania niepodległego państwa polskiego będzie przyłączenie ziem zaboru pruskiego do Polski. 25 października Wojciech Korfanty w przemówieniu w Reichstagu, powołując się na 13. punkt orędzia prezydenta Stanów Zjednoczonych, Woodrowa Wilsona, kategorycznie zażądał dla Polski w nieodległej przyszłości, ziem zaboru pruskiego z własnym wybrzeżem morskim z Gdańskiem aż po Hel, oraz polskich powiatów Górnego i Średniego Śląska, a także polskich powiatów Prus Wschodnich.
Ziemie polskie, nazwane Generalnym Gubernatorstwem, znajdujące się pod władzą niemieckich i austriackich generałów von Beselera i Karla Kuka, stanowiły obszar formalnie administrowany przez Radę Regencyjną i jej rząd. Całość ziem polskich, a więc okupowane tereny byłego zaboru rosyjskiego, Galicja i ziemie zaboru pruskiego objęte były siatką konspiracji Polskiej Organizacji Wojskowej, którą zorganizowali zwolennicy Józefa Piłsudskiego. Ta konspiracja, o charakterze wojskowym i politycznym planowała akcję powstańczą w momencie ostatecznego załamania się Państw Centralnych. Konspiracja objęła wojsko austriackie nasycone polskimi rekrutami, administrację, a także świadomych politycznie, niezaangażowanych partyjnie mieszkańców miast i prowincji. Kres panowania austriackiego i rozpad monarchii Habsburgów nastąpił w październiku 1918 r. W reakcji na ogłoszenie niepodległości przez Czechosłowację polskie koła polityczne rozpoczęły intensywne prace nad budową administracji zdolnej do przejęcia pełni władzy na terenach opuszczonych przez przedstawicieli władzy austriackiej.
Biało-amarantowe flagi na Śląsku Cieszyńskim
Pierwszym polskim organem narodowym, który miał aspirację przejąć władzę nad częścią ziem etnicznie polskich, była Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, kierowana przez trzech posłów do Rady Państwa w Wiedniu: Tadeusza Regera, Jana Michejdę i ks. Jana Londzina. Rada uznała się za część administracji odradzającej się Polski. Stanowiła pierwszą zinstytucjonalizowaną strukturę narodową o charakterze państwowotwórczym. W nocy z 29 na 30 października 1918 r. obwołała się polską władzą państwową, a 60 wójtów gmin złożyło jej ślubowanie na wierność. W kolejną noc, po rozbrojeniu posterunków austriackich na Wieży Piastowskiej w Cieszynie zawisła biało-amarantowa flaga. Podobne flagi pojawiły się na budynkach urzędów, poczty, dworcach i szkołach. Wyjątkiem było Bielsko, gdzie pojawiły się flagi niemieckie, oraz powiat frydecki, gdzie zawisły barwy czeskie. 5 listopada władze polskie i czechosłowackie ustaliły przebieg tymczasowej granicy – dwie trzecie obszaru Śląska Cieszyńskiego przypadło polskiej administracji.
Podobne, propolskie nastroje panowały w północnych częściach Orawy i Spiszu, gdzie ludność góralska pod przewodnictwem ks. Ferdynanda Machaya opowiadała się za przyłączeniem tych terenów, należących do upadku monarchii habsburskiej do Węgier, do przyszłego państwa polskiego. Ostatecznie o granicach na Śląsku Cieszyńskim, Orawie i Spiszu przesądzili Alianci Zachodni w lipcu 1920 r., rezygnując z zapowiadanego plebiscytu i oddając większość terenów nadgranicznych Czechosłowacji, co było efektem dramatycznej sytuacji Polski w zmaganiach pod Warszawą z nawałą bolszewicką.
Polska Komisja Likwidacyjna
W październiku 1918 r. sytuacja w Galicji, której głównymi ośrodkami politycznymi były Kraków i Lwów, stawała się coraz bardziej napięta. Por. Antoni Stawarz, oficer armii austriackiej i członek POW, tak opisywał w swoich wspomnieniach atmosferę przełomu października i listopada 1918 r. w Krakowie: Społeczeństwo polskie zdradzało najwyższe zniecierpliwienie. Wszędzie utrudniano pracę zaborcom. Prym wiedli kolejarze. Ale i nacisk władz wzrósł niepomiernie. Konserwatyści, którzy bronili nie tylko monarchii habsburskiej, ale także swoich tradycyjnych przywilejów, z niepokojem dostrzegali radykalizację nastrojów społecznych i wzrost znaczenia partii masowych, szczególnie ludowców i socjalistów.
Z inicjatywy tych dwóch, najważniejszych w Galicji sił politycznych – Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej – a także mniej znaczących narodowych demokratów, powołano w Hotelu Saskim w Krakowie, w dniu 28 października 1918 r. Polską Komisję Likwidacyjną. Członkowie PKL, w większości byli posłowie do Rady Państwa w Wiedniu, podjęli uchwałę, że ziemie polskie w obrębie monarchii austro-węgierskiej nie należą już do państwa austriackiego. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo mieszkańców Galicji i Śląska Cieszyńskiego spadła na organy PKL, która wraz z deklaracją o jej powołaniu ogłosiła przejęcie pełni władzy od administracji austriackiej i tym samym odłączyła te tereny z Austrio-Węgier. Członkowie PKL wyłonili jej Prezydium z Wincentym Witosem i ks. Janem Londzinem na czele. Siedzibą Komisji stał się Pałac w Krzysztoforach. PKL powołała własne organy administracyjne na prowincji, w tym straże obywatelskie i straże ziemskie, oraz Polską Komendę Wojskową z ppłk. Bolesławem Roją na czele.
Ppłk Roja od razu przystąpił do organizacji polskiego wojska. Szybko skontaktował się z polskimi konspiratorami w wojsku austriackim i rozpoczęły się przygotowania do „rewolucji”, której wyczekiwało społeczeństwo, członkowie POW i wojsko austriackie, choć to ostatnie z nieufnością przypatrywało się poczynaniom PKL. Stawarz zanotował: Tymczasem zawiązana Polska Komisja Likwidacyjna w Krakowie wdała się w układy z c. k. władzami […] Mimo całej zgrozy położenia POW nie dawała rozkazu do walki. Taka postawa umiarkowanych członków PKL budziła wątpliwości i podejrzenia nieczystych gierek politycznych w samej Komisji oraz stopniowego wycofywania się niektórych polityków z deklaracji o pełnym oraz bezzwłocznym przejęciu kontroli polskiej administracji nad Galicją. Tym bardziej, że już 31 października usłużna wobec Niemców Rada Regencyjna przysłała do Krakowa specjalnego emisariusza w postaci księcia Witolda Czartoryskiego jako rządowego komisarza, by przejął pełnię władzy w Krakowie i kontrolował sytuację na południu w imieniu warszawskiego ośrodka władzy. Jego zdziwienie było nie mniejsze od zdziwienia członków Rady Regencyjnej, którzy za jego pośrednictwem od Wincentego Witosa i Ignacego Daszyńskiego usłyszeli sugestię, by wracał do Warszawy i doradzał Regencji cierpliwość.
„Rewolucja” w Tarnowie i Krakowie
Zanim jednak doszło do jawnego wypowiedzenia lojalności Radzie Regencyjnej przez nowoutworzone organy władzy w Galicji, w Krakowie i Tarnowie prawie równocześnie w nocy z 30 na 31 października wybuchła długo oczekiwana „rewolucja”, jak ją nazwał por. Stawarz. Polscy konspiratorzy w wojsku austriackim, harcerze, kolejarze oraz zwykli mieszkańcy obu miast chwycili za broń i rozbroili austriackich, czeskich i niemieckich żołnierzy, przejęli kontrolę nad koszarami, magazynami broni oraz żywności, pocztą i telegrafem oraz koleją. Pierwszym polskim wyzwolonym obiektem stał się późnym wieczorem 30 października 1918 r. dworzec kolejowy w Płaszowie. Obydwa miasta rozkwitły rano białoczerwonymi flagami. Nastała niecierpliwie oczekiwana wolność. Pełnię władzy przejęła, zaskoczona rozwojem wypadków, PKL. Po 11 listopada 1918 r. Komisja uznała władzę Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego i rządu Jędrzeja Moraczewskiego.
29 października powołano również struktury PKL we Lwowie, a jej aspiracje sięgały daleko na wschód, aż po rzekę Zbrucz. Jednak działania tamtejszej Komisji zostały sparaliżowane przez szybką i bezwzględną akcję wojskową Ukraińców, którzy siłą przejęli władzę w mieście. Rozpoczęły się walki o Lwów, które trwały do maja 1919 r.
PKL stała się pierwszym, zupełnie polskim i niezależnym ośrodkiem władzy w Galicji, po wchłonięciu Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego rozciągającym swe kompetencje również na Śląsk Cieszyński. Jej zadaniem było poprzez organizację administracji, organów porządku i prawa oraz wojska zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom, a także podkreślenie polskiego charakteru Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Udało się realizować te kluczowe założenia aż do momentu powstania centralnych władz państwowych w Warszawie, reprezentowanych przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.