Krakowskie wątki afery korupcyjnej z byłym senatorem PiS w tle

Czytaj dalej
Fot. Artur Drożdżak
Artur Drożdżak

Krakowskie wątki afery korupcyjnej z byłym senatorem PiS w tle

Artur Drożdżak

Zmarły senator Stanisław K. i jego syn uprawiali lobbing za pieniądze. Chodziło m.in. o hotel Cracovia, szefa gangu, intratną posadę w PFRON i dojazd do posesji pod Krakowem. Oto kulisy.

Już od ponad 2 lat nie żyje były senator PiS Stanisław K., a jego syn jest po prawomocnym wyroku, jednak ciągle czeka na sądowy finał afera korupcyjna z ich udziałem, która ma wiele krakowskich wątków. Oto jej kulisy.

Ten finał ma się rozegrać przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia, ale referent sprawy 11 oskarżonych nie wyznaczył jeszcze daty rozpoczęcia procesu. Nie ma się co dziwić, bo do analizy jest ponad 140 tomów akt, w tym wiele niejawnych, bo zawierających stenogramy podsłuchów, które założono dwóm głównym bohaterom afery, czyli byłemu senatorowi PiS Stanisławowi K. i jego synowi Grzegorzowi.

Udało nam się poznać szczegóły sprawy, której finału mimo postawionych zarzutów Stanisław K. tzw. baron PiS na Sądecczyźnie, czyli Stanisław K, nie doczekał, bo zmarł 18 października 2020 r.

Wcześniej przesiedział kilka tygodni w areszcie, co pogorszyło stan jego zdrowia, wyszedł na wolność po wpłaceniu 800 tys. zł kaucji.

Senator PiS i komisja

Może budzić podziw rozmach z jakim działał w przestępczym procederze duet Stanisław K. i jego syn. Senator swoją funkcję pełnił od 2005 r., a przy okazji był przewodniczącym senackiej Komisji Infrastruktury, która rozpatrywała ważne sprawy z zakresu budownictwa, transportu, gospodarki przestrzennej i łączności.

Z tej racji polityk znał wiele osób. Komunikatywny, życzliwy, uśmiechnięty, dobry organizator. W rodzinnych Stróżach w Małopolsce rozwinął działalność Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Pieniądze do niej płynęły szerokim strumieniem, jak się okazało także dzięki przestępczej działalności Stanisława K. i jego syna, wiceprezesa zarządu tej Fundacji. W sumie pracę miało w niej blisko 200 osób, w tym 20 z rodziny senatora, choć o różnym stopniu pokrewieństwa.

- Tata zmarł, zostałem ja z kłopotami i zarzutami. Przyznałem się do winy, bo chcę już zamknąć ten etap życia - mówi Grzegorz K.

60 tys. za dojazd


Z ustaleń prokuratury wynika, że do senatora zgłosił się biznesmen spod Krakowa, któremu odmówiono zgody na przebudowę tzw zjazdu indywidualnego z drogi krajowej na zjazd publiczny, by auta mogły dojeżdżać do jego bazy transportowej na prywatnej działce przy tej drodze. Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dziwnym trafem zmienił swoją decyzję w 2016 r., choć to obniżało poziom bezpieczeństwa dla innych użytkowników tej drogi. Biznesmen Antoni P. odwdzięczył się senatorowi kwotą 60 tys. zł.

Potem jeszcze za pomoc ze strony Stanisława K. w sprawie skarbowej auta biznesmena w 12 transportach przewiozły kostkę brukową do Fundacji w Stróżach.

Dworzec autobusowy

Ustalenia śledczych dotyczą także sprawy spółki Małopolskie Dworce Autobusowe (MDA), która zarządzała dworcami w Krakowie, Nowym Sączu i Proszowicach.

Prezes MDA Marcin F. zwrócił się do senatora o wsparcie w sprawie aneksu do umowy najmu gruntu, którą MDA miało z PKP. Chodziło o to, że Spółka MDA w 2013 r. chciała przebudować działkę pod rozbudowujący się dworzec autobusowy przy ul. Bosackiej. I to przed Światowymi Dniami Młodzieży. Pozyskała kredyt 13 mln na ten cel i chciała nabudować tam obiekty komercyjne, ale to wymagało wzmocnień konstrukcji i oznaczało większe koszty o 4,4 mln zł.

Spółka MDA chciała, by PKP dołożyło się do tych wydatków i podpisało aneks do istniejącej umowy najmu gruntu od PKP.
Prezes Marcin F. przedstawił ogólne wyliczenia, ale PKP je kwestionowała i miało rację, bo faktycznie w tych kosztach była ukryta łapówka dla Stanisława K. Chodziło o 3, 4 tony kruszywa warte 159 tys. zł, które trafiło pod boisko w Stróżach. Organizację dostaw i transportem zajmował się Grzegorz K.

Gangster i oświetlenie

Stanisław K., jak ustaliła Prokuratura Regionalna z Katowic zaangażował się też w sprawę poprawy warunków odsiadki przez gangstera Roberta P., który odbywał wyrok 3 lat za kierowanie gangiem. Senator z synem podjęli się pośrednictwa, by miał karę w łagodniejszym rygorze.

Lobbowali za tym bracia Marcin i Grzegorz F., którzy w ramach swojej działalności gospodarczej robili z osadzonym interesy w branży oświetleniowej. Gangster był zatrudniony w firmie swojej córki, która też jak bracia F. zajmowała się oświetleniem LED. Obie firmy świadczyły usługi dla spółki MDA, gdzie prezesem zarządu był Marcin F. Na skutek interwencji w służbie więziennej Rafał P. został zaszeregowany przez komisję penitencjarną do odbycia kary w więzieniu półotwartym.

Senator i syn dostali za ten gest wsparcie dla Fundacji w Stróżach w postaci oświetlenia wartego 11 tys. zł. Później kontrola na zlecenie dyrektora Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie spowodowała jednak zmianę decyzji i gangster wrócił do odbywania wyroku w surowszych warunkach.

Hotel Cracovia

Do senatora z PiS zgłosili się ludzie z firmy Echo Investment Przemysław K. i Mikołaj M. zainteresowani, by umorzyć sprawę związaną z wpisaniem dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów do rejestru zabytków.

Firma, właściciel tych budynków przy al. Focha, miała plany, by w tym miejscu powstała galeria handlowa lub dwa biurowce. To mogłoby się nie udać, gdyby Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał te obiekty do rejestru. Stanisław K. ruszył z pomocą, tym bardziej, że za fatygę miał obiecany milion zł darowizny na swoją Fundację. Było spotkanie w sierpniu 2016 r. z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim i wojewodą Józefem Pilchem, ale ostatecznie to nie pomogło i faktycznie oba obiekty znalazły się na liście zabytków.

Senator i syn dostali za fatygę tylko połowę zapłaty, czyli 500 tys. zł za pomoc. Kolejne 500 tys. zł otrzymali za lobbowanie, by grunty przy ul. Zakopiańskiej 62 na których stoi Centrum Handlowe Zakopianka zostały sprzedane lub wydzierżawione.

Spółka i PFRON


Osoba senatora i jego syna pojawiają się też w kontekście przyjęcia 30 tys. zł w zamian za pośrednictwo w zdobyciu posady szefa jednej ze spółek skarbu państwa. Obaj pieniądze wzięli, ale Marcin F. tego stanowiska nie otrzymał.

Przelew na rzecz Fundacji panów K. zrealizowała spółka Małopolskie Dworce Autobusowe, którą Marcin F, zarządzał. Posadę 1 lipca 2016 r. dostała za to Marta M., która zgłosiła się do konkursu na szefową małopolskiego oddziału Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych. Tu też jako pośrednik pojawił Stanisław K. Kobieta zgłosiła się do konkursu w maju 2016 r. i przestawiła wymagane dokumenty, które spełniały wymagania, ale zaproszona na rozmowę wypadła słabo.

Miała marne szanse na posadę, ale pomogła interwencja Stanisława K. i odbyło się osobiste spotkanie kandydatki z prezesem PFRON, który Martę M. na stanowisko jednak mianował. W ciągu kolejnych miesięcy na konto Fundacji rodziny K. wpłynęła z PFRON dotacja blisko 3 mln zł.

Wyrok skazujący

Sprawa korupcji trafiła do krakowskiego sądu i oskarżony Grzegorz K. zaproponował dla sienie wyrok 2 lat i 2 miesięcy więzienia. Na takie dobrowolne poddanie się karze zgodził się prokurator oraz Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia, który (1 czerwca 2022 r.) zajmował się sprawą.

Wyrok jest prawomocny. Na jego mocy oskarżony musi też zapłacić 30 tys. zł kosztów, 150 tys. zł grzywny i zwrócić równowartość korzyści z przestępstwa w kwocie 106 tys. zł. Przystał na wszystkie warunki finansowe.

- Tata zmarł, zostałem ja z kłopotami i kilkunastoma zarzutami. Przyznałem się do winy, bo chcę już zamknąć ten etap życia - mówił nam Grzegorz K. na sądowym korytarzu. Odbył już 14 miesięcy z orzeczonej mu kary, może się starać o warunkowe przedterminowe zwolnienie.

Karze roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata poddał się też Antoni R. biznesmen z branży samochodowej, któremu senator i jego syn pomogli w sprawie zjazdu z drogi na działki, gdzie ma bazę transportową.

Pozostali oskarżeni
Sprawa pozostałych 11 oskarżonych jeszcze się nie rozpoczęła przed sądem krakowskim rejonowym, terminu początku procesu ciągle nie ma.

Artur Drożdżak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.