Dariusz Chajewski

Kresy. Ostatni świadkowie. Potrzebna jest Wasza pomoc, aby powstała druga część filmu. O kontynuację prosili nas Kresowiacy.

Kresy. Ostatni świadkowie. Potrzebna jest Wasza pomoc, aby powstała druga część filmu. O kontynuację prosili nas Kresowiacy.
Dariusz Chajewski

„Gazeta Lubuska” Kresami zajmuje się od lat, bo i jako dziennik ukazujący się na ziemiach zwanych odzyskanymi na ten temat byliśmy skazani. Teraz rozpoczęliśmy kolejny etap archwizowania historii, bo każdego dnia jest coraz mniej świadków świata, którego już nie ma.

"Gazeta Lubuska” Kresami zajmuje się od lat, bo i jako dziennik ukazujący się na ziemiach zwanych odzyskanymi na ten temat byliśmy skazani. To właśnie tutaj, po roku 1945, zawędrowali przesiedleńcy, mieszkańcy kresów wschodnich przedwojennej Rzeczpospolitej.
Wysiedlenia Polaków z Kresów przebiegały w kilku etapach. Jeszcze podczas okupacji niemieckiej przyjechali do Generalnej Guberni Polacy uciekający przed rzeziami ukraińskimi. W 1944 roku do Polski Lubelskiej z tego samego powodu przyjechało ponad 100 tys. osób. Łącznie do 1948 przybyło z republik: litewskiej, białoruskiej, ukraińskiej i z pozostałych terenów ZSRR 1,5 mln osób. Dodatkowe przesiedlenia to lata 1958 i 1959, gdy przybyło do Polski ponad 200 tys. osób. Liczbę Polaków wysiedlonych z Kresów szacuje się - dane są oczywiście rozmaite - na 1,76 mln.
Wysiedleni z Kresów na zachodnie kresy powojennej Polski. Górny i Dolny Śląsk, Warmia i Mazury, Dolny Śląsk, Opolszczyzna, Pomorze zachodnie i wreszcie Ziemia Lubuska, gdzie największy odsetek mieszkańców przyznaje się do kresowych korzeni. Ta część Polski naznaczona jest kresowym stygmatem, a i często obowiązkiem pamięci o krainie, gdzie przez wieki byli Polacy, nawet w czasach, gdy nie było Polski.
Od fali wysiedleń minęło ponad 70 lat. Pozostają listy, fotografie, pamiątki, ale ludzi odchodzą. Ludzie, w których pamięci Kresy są nadal tymi prawdziwymi Kresami. Czas najwyższy stworzyć multimedialne archiwum świadectw kresowych historii, zarówno życia na Litwie, Polesiu, Wołyniu, Podolu, Bukowinie, jak i tragicznych pożegnań z ziemią ojców i dziadów. Odebrać głos politykom i historykom, a oddać świadkom… Zaczęliśmy tworzyć archiwum rozmów wideo z naszymi mieszkańcami, którzy pochodzą z Kresów.

Szukamy świadków, którzy opowiedzą o swoich kresach Zapewne widzieliście nasze dwa filmy - „W obronie Domu Katolickiego” i „Kresy”. Realizowała je wraz z nami ekipa filmowa KOMA 2. Opowieści Kresowian, które złożyły się na drugi z tych filmów, zrobiły na niej takie wrażenie, że postanowiła zrobić kolejny obraz. A my zamierzamy jej pomóc. Będzie również poświęcony Kresom, jednak nieco innym od tych pokazanych w pierwszej części. Będą to Kresy metropolii i większych miast. Po obejrzeniu naszego filmu „Kresy” wielu widzów miało poczucie niedosytu, poczucie, że opowiedziana w nim historia pożegnania z rajem utraconym nie jest pełna przez to, że zabrakło właśnie kresowych miast. Chcielibyśmy, aby w tym nowym filmie w podróż do kresowych miast zabrali nas Kresowianie. Chcielibyśmy wędrować z nimi ulicami i uliczkami, mijać i wspominać ludzi, których znali. I odtworzyć ich pożegnanie i ich tęsknotę. Może dzięki temu pełniej zrozumiemy kresowego ducha i co mieści w sobie pojęcie „Kresy”. Polskie Kresy.
Co jest potrzebne, aby ten film powstał?
Po pierwsze świadkowie, po drugie pieniądze. Stąd nasza prośba o kontakt ludzi, którzy chcieliby opowiedzieć o swoich kresowych miastach i pożegnaniu z nimi. Ich relacje znajdą się w filmie, ale i w naszym multimedialnym archiwum „Kresy - ostatni świadkowie”.
Po drugie potrzebne są pieniądze. Stąd firma producencka Koma 2 szuka 150.000 na realizację tego projektu. Tyle potrzebuje, by ruszyć w Polskę, dotrzeć do świadków z profesjonalną ekipą filmową i nagrać wspomnienia ostatnich żyjących Kresowian. Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę do realizacji tego niezwykłego pomysłu wystarczy wejść na stronę:
TU MOŻESZ WSPOMÓC PRODUKCJĘ FILMU KRESY2 i przekazać datek na ten cel. Liczy się każda złotówka. Uzbierana kwota pozwoli firmie Koma 2 na zapewnienie ekipie sprzętu najwyższej jakości i stworzenie filmu na naprawdę światowym poziomie. A my dopilnujemy, aby był to film co najmniej tak dobry, jak „Kresy”

Zapraszamy do oglądania i słuchania naszych kolejnych nagrań ze Ostatnimi Świadkami.

POLECAMY:
BOGATY SERWIS O HISTORII KRESÓW POLSKICH

Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.