„Krzysiek Pomaga Pomagać”. Szlachetne zawody narciarskie
Już w sobotę w Stacji Narciarskiej Suche zawody dla każdego, ale ze szlachetnym celem. Rozmawiamy ze znanym krakowskim publicystą Romanem Graczykiem, inicjatorem akcji „Krzysiek Pomaga Pomagać”.
Krzyś, pana syn, w wieku 15 lat doznał udaru mózgu. Minęło 14 lat, jak zmieniło się wasze życie?
To było traumatyczne wydarzenie, przez lata byliśmy w amoku. Dziś , z perspektywy czasu patrzę na to inaczej. Można powiedzieć, że mamy to już przepracowane. Pierwsze tygodnie były jednak dramatyczne, lekarze mówili nam, że Krzyś umiera. Syn był na krawędzi życia i śmierci. Powoli zaczął się jednak podnosić, choć trwało to latami, właściwie wciąż trwa. Po 14 latach nadal nie jest w pełni sprawny. Ale powoli pnie się do góry na swojej życiowej drodze.
Po takim wydarzeniu w życiu rodzica pewne sprawy się przewartościowują?
Tak. Nigdy nie stawialiśmy dzieciom wymagań dotyczących tego, kim mają być, jednak wszystkie były zdolne. Krzyś też. Zatem gdy myśleliśmy o jego przyszłości to wyobrażaliśmy sobie, że może być profesorem matematyki albo sportowcem, bo był w tych kierunkach uzdolniony. Dzisiaj staramy się o to, by utrzymał pracę w myjni, gdzie myje ręcznie gąbką samochody. To byłby jego wielki sukces. To jest właśnie ta zmiana perspektywy. Każdy ma swój horyzont marzeń. Niekiedy on się zmienia w czasie.
Jak zmieniły się marzenia Krzysia?
Jego marzenia były takie jak jego rówieśników. Od tego czasu jego koledzy i koleżanki są w zupełnie innym miejscu, niektórzy robią doktoraty, wzięli śluby. Krzyś - chociaż na swój sposób jego sytuacja bardzo się poprawiła od 2005 roku - jest w innym punkcie.
Ale na pewno ma marzenia.
Z pewnością. Daje do zrozumienia, że chciałby poznać dziewczynę, założyć rodzinę. To wyzwanie. Największy jego problem to ograniczenia w komunikacji werbalnej. Porozumiewa się na prostym poziomie. Robi zakupy, przemieszcza się sam po mieście, mieszka sam. Jednak gdy chodzi o poważniejszą konwersację to pojawiają się problemy, podobnie z pisaniem, czytaniem. Rozmaite możliwości, które ma każdy z nas, dla niego są nieosiągalne. To sytuuje go na uboczu społeczeństwa. Staramy się znaleźć łączniki, by mimo jego niedomagań, był w stanie kooperować z innymi ludźmi. Żeby był włączony, a nie wykluczony.
Stąd pomysł na akcję „Krzysiek Pomaga Pomagać”?
Jest jeszcze drugi powód: Krzyś chciał w jakiś sposób odwdzięczyć się za otrzymaną pomoc. I robi to już od 6 lat, pierwszy raz w 2012 roku.
Komu w tym roku pomagacie?
Tomkowi Brzeskiemu. Jest po 40-stce, ma żonę i dzieci. To niesamowity człowiek, przynależy do kategorii sportowców ekstremalnych. Uprawia maratony, triathlon i ski-alpinizm. W kwietniu w trakcie zawodów przytrafiło mu się nieszczęście. Uderzył głową w skałę, miał kask, ale mimo to był to bardzo dotkliwy uraz czaszkowo -mózgowy. W tej chwili porusza się samodzielnie, jednak długa droga przed nim. Zbieramy na jego leczenie i rehabilitację. To są - z perspektywy przeciętnej rodziny - gigantyczne pieniądze. Dzięki temu Tomek może jednak wrócić do pełnej sprawności fizycznej. Co roku zapowiadamy naszą akcję biorąc udział w Biegu Sylwestrowym w Krakowie. W tym roku biegła z nami także żona i córka Tomka: Agnieszka i Ewa. Myślę, że on w tym nieszczęściu jest - mimo wszystko - szczęściarzem, bo ma rodzinę, która daje mu dużo wsparcia.
Jakie wydarzenia czekają na nas jutro?
W sobotę, 3 lutego, odbędą się zawody w Stacji Narciarskiej Suche koło Poronina. W zawodach może wziąć udział każdy. Zapisać można się na miejscu już od godz. 8.30. Zawody będą odbywać się w kilku kategoriach wiekowych oraz w kategorii rodzinnej. W tym roku, po raz pierwszy do naszej akcji włączyły się też osoby znane. Ambasadorami zostali między innymi: Kuba Wesołowski, Filip Pławiak, Antoni Królikowski czy Mateusz Janicki. To jednak nie koniec - będą jeszcze koncerty połączone z licytacją w Krakowie (3 marca) i w Nowym Sączu (14 kwietnia), skąd pochodzi Tomek Brzeski. Do tego dojdzie koncert w Krakowie w klubie Techno-Rączka w czerwcu. W tym roku naszą akcję prowadzimy na większą niż dotąd skalę, zyskaliśmy wsparcie sponsorów. Liczymy na to, że więcej osób przyjedzie na nasze imprezy, by wesprzeć Tomka. Zapraszam .