Wojciech Frazik

Ksiądz Béla Varga. Węgierski brat Polaków

Od lewej: ks. Béla Varga i Tadeusz Chciuk „Celt” jako ks. Ándor Varga, Berno, listopad 1942 r. (zbiory autora) Od lewej: ks. Béla Varga i Tadeusz Chciuk „Celt” jako ks. Ándor Varga, Berno, listopad 1942 r. (zbiory autora)
Wojciech Frazik

Był prowincjonalnym proboszczem, opiekunem młodych polskich uchodźców w czasie II wojny światowej, pilotem przez wojenną Europę emisariusza polskiego rządu, marszałkiem węgierskiego Zgromadzenia Narodowego, uchodźcą politycznym, przywódcą antykomunistycznej emigracji węgierskiej. Ksiądz Béla Varga. Węgierski Brat Polaków.

Urodził się w 1903 r. we wsi koło Győr w zachodniej części Węgier jako najstarszy z pięciorga rodzeństwa. Wychowany w głęboko religijnej chłopskiej rodzinie wcześnie poczuł powołanie kapłańskie. Nie przeszkodziło mu to w przyłączeniu się do sił rojalistycznych podczas nieudanej próby powrotu Karola IV Habsburga na tron węgierski w październiku 1921 r.

Po tym burzliwym epizodzie ukończył w 1926 r. studia teologiczne i podjął posługę kapłańską w wiejskich parafiach, w 1929 r. trafiając jako proboszcz do Balatonboglár. To właśnie w tym położonym nad „węgierskim morzem” letnisku rozbłysła społeczna i polityczna gwiazda duchownego. Ksiądz proboszcz zainicjował budowę nowego kościoła i przy tej okazji nawiązał bliską współpracę z właścicielem ziemskim i politykiem Gastonem Gaalem, przywódcą Niezależnej Partii Drobnych Rolników. Za zgodą biskupa ks. Varga wstąpił do tego ugrupowania i w 1937 r. został jego wiceprzewodniczącym, a od czerwca 1939 r. z jego ramienia zasiadał w parlamencie. Partia miała charakter opozycyjny, sprzeciwiała się wiązaniu Węgier z Niemcami, domagała się reformy rolnej i demokratyzacji ordynacji wyborczej.

Opiekun uchodźców

Wybuch wojny we wrześniu 1939 r. nierozerwalnie związał proboszcza z Balatonboglár z Polakami. Na terenie jego parafii powstały obozy internowanych polskich wojskowych i cywilnych uchodźców, a przede wszystkim od września 1940 r. znalazło tu siedzibę Polskie Gimnazjum i Liceum na Węgrzech, prowadzone pod płaszczykiem „Obozu Młodzieży Polskiej”. Proboszcz mobilizował do pomocy Polakom swoich parafian, sam dbał, jak tylko mógł, o ich potrzeby, w styczniu 1943 r. na siedzibę gimnazjum przeznaczył świeżo ukończony przykościelny dom kultury, a klasy licealne umieścił w starej plebanii. Na posiedzeniu parlamentu w sprawie węgierskiej pomocy dla uchodźców 30 września 1942 r. stwierdził: „Dla Węgrów tysiącletnia przyjaźń z Polską jest dziedzictwem równie świętym i ważnym, jak dom i ziemia. Węgrzy od tysiąca lat żywią do Polski głęboką sympatię i przyjaźń. Kto nie ma tego uczucia, nie jest Węgrem”.

Polacy rewanżowali mu się w miarę swoich możliwości, między innymi przekazując ornat z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej i herbami Polski i Węgier oraz organizując uroczyste obchody jego imienin. Trzeba zaznaczyć, że podobne akademie organizowano tylko na cześć regenta Miklósa Horthyego. W dużej mierze dzięki życzliwości i pomocy ks. Vargi w tej wyjątkowej w zdominowanej przez Niemców Europie szkole polska młodzież mogła przygotowywać się do życia i pracy w niepodległej Polsce. Do chwili okupacji Węgier przez Niemcy maturę zdobyło w niej prawie 190 osób, a uczniów było kilkakrotnie więcej.

Od października 1942 r. ks. Varga stał się opiekunem także internowanych żołnierzy francuskich, którzy zbiegli z niemieckiej niewoli i umieszczeni zostali w obozie nad Balatonem. Gdy w maju 1943 r. odwiedził uchodźców i internowanych nuncjusz papieski abp Angelo Rotta, na wieży kościoła proboszcz wywiesił obok flagi węgierskiej i watykańskiej flagi polską i francuską.

Próba sutanny

Obok działalności jawnej ks. Varga brał udział w wielu działaniach poufnych, a nawet konspiracyjnych. Filmową wręcz akcją było pilotowanie do neutralnej Szwajcarii emisariusza polskich władz Tadeusza Chciuka „Celta”. Zrzucony do okupowanej Polski ze spadochronem w grudniu 1941 r. po wypełnieniu misji krajowej dotarł on w czerwcu roku następnego do Budapesztu, ale tu utknął w drodze do Londynu. Dopiero ks. Béla Varga podjął się wywieźć go z Węgier jako swojego chorego na gardło młodszego brata-jezuitę Ándora. W listopadzie 1942 r. przez Chorwację, skrawek III Rzeszy, Włochy dotarli do Berna.

Tam ksiądz starał się zrealizować jeszcze jeden cel swojej misji – zainicjować kontakty przygotowujące przejście Węgier na stronę aliantów. Ksiądz Varga przekonany był, że jego podopiecznym był syn jednego z ministrów polskiego rządu, jednak po pewnym czasie prawda wyszła na jaw, gdy uczennica liceum Ewa Lovell zemdlała, zobaczywszy na plebanii zdjęcie proboszcza z jej narzeczonym – także w sutannie… Zadzierzgnięte wówczas więzi „rodzinne” między Vargami a Tadeuszem i Ewą Chciukami (pobrali się szczęśliwie w 1945 r.) przetrwały do końca ich dni. Béla Varga zwracał się do nich jako „wujek” albo „starszy brat”, podobne relacje jak w rodzeństwie istniały z ks. Ándorem.

W 1943 r. wątek rządowy zaistniał rzeczywiście – u ks. Béli Vargi ukrywał się wykupiony z gestapo i przerzucony na Węgry syn premiera Stanisława Mikołajczyka – Marian.

Węgierskie próby uwolnienia się od sojuszu z Hitlerem sprawiły, że 19 marca 1944 r. wojska niemieckie rozpoczęły okupację Węgier. Aby nie stać się ofiarą gestapo, ksiądz natychmiast opuścił Balatonboglár i znalazł schronienie w jednym z klasztorów na prowincji. Pod koniec roku przeniósł się jednak do Budapesztu, gdzie pomagał ratować skazanych na zagładę Żydów.

O niepodległe Węgry

Po zdobyciu Budapesztu przez Armię Czerwoną ks. Béla Varga w pierwszych tygodniach 1945 r. został aresztowany przez Sowietów. Jako jedną z przyczyn podaje się kontakty z Polakami i to, że był dobrze poinformowany o zbrodni katyńskiej (było to tematem przesłuchań), z drugiej współpracę z szwedzkim dyplomatą Raoulem Wallenbergiem, któremu Sowieci zarzucali szpiegostwo. Po szybkim procesie ksiądz miał być skazany na śmierć, jednak uciekł z celi więziennej dzięki pomocy węgierskiego tłumacza pracującego dla Rosjan. Według innej wersji wolność odzyskał, gdy na początku kwietnia został członkiem Tymczasowego Zgromadzenia Narodowego.

Jego partia, której przewodził w Budapeszcie, w listopadzie 1945 r. miażdżąco wygrała wolne wybory, ksiądz Varga w grudniu został członkiem Najwyższej Rady Narodowej (pełniącej funkcje kolektywnej głowy państwa), a w lutym 1946 r. przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego. Niezależna Partia Drobnych Rolników pod naciskiem sowieckim zmuszona została jednak do utworzenia rządu koalicyjnego z udziałem komunistów. Ci, dysponując policją polityczną (AVO), pod zmyślonymi zarzutami eliminowali kolejnych niezależnych członków władz. W lutym 1947 r. AVO aresztowała sekretarza generalnego NPDR Bélę Kovácsa, którego zmuszono do złożenia zeznań obciążających premiera Ferenca Nagya i ks. Vargę. Premier przebywający za granicą nie wrócił już do kraju.

Pętla wokół przewodniczącego parlamentu też zaciskała się coraz bardziej i w końcu 2 czerwca 1947 r. ks. Varga, gubiąc śledzących go funkcjonariuszy AVO, uciekł do okupowanej Austrii, a stamtąd do Szwajcarii. I tam próbowali go dopaść agenci komunistyczni, więc po okresie ukrywania się w klasztorze cystersów wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.

Prałat Varga nie złożył swojej pochodzącej z woli wyborców funkcji i jako najwyższy rangą przebywający w wolnym świecie przedstawiciel władz węgierskich zaczął reorganizować emigracyjne struktury polityczne. Pod koniec 1947 r. współtworzył Węgierską Radę Narodową, której następnie przewodniczył. Nieoficjalnie uznawana ona była za węgierski rząd na emigracji. Korzystając ze środków Komitetu Wolnej Europy, wspierała wiele uchodźczych inicjatyw politycznych i kulturalnych, ale przede wszystkimi podnosiła na arenie międzynarodowej sprawę niepodległości Węgier i innych krajów znajdujących się pod sowiecką dominacją. Dzięki osobowości i talentom prałata węgierscy emigranci wyróżniali się spoistością na tle innych skłóconych mocno grup i komitetów uchodźczych.

W wolnej ojczyźnie

Gdy Węgry zrzuciły reżim komunistyczny, nowe władze zaprosiły ks. Vargę do powrotu, co nastąpiło 29 kwietnia 1990 r. Na inauguracyjnym posiedzeniu wybranego w wolnych wyborach parlamentu został przyjęty z wielkim szacunkiem i wygłosił przemówienie, w którym wzywał Węgrów do jedności. Schorowany nie mógł już odegrać czynnej roli w polityce, ale zewsząd odbierał zasłużone wyrazy uznania za dokonania swojego długiego i konsekwentnie prowadzonego życia. Polska odwdzięczyła się księdzu Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi RP, ale przede wszystkim serdeczną pamięcią – nie tylko boglarczyków i ich potomków.

Zmarł otoczony powszechnym szacunkiem w szpitalu w Budapeszcie 13 października 1995 r. Jego ciało spoczęło w krypcie parafialnego kościoła w Balatonboglár.

W środę 12 czerwca o godz. 18.00 w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Krakowie odbędzie się polska premiera filmu dokumentalnego o ks. Béli Vardze „Ostatni marszałek” z udziałem twórców. Wstęp wolny.

Wojciech Frazik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.