
Luty 1813. Rząd i armia Księstwa Warszawskiego ewakuują się z Warszawy do Krakowa. W ciągu trzech następnych miesięcy pod Wawelem będą rozstrzygać się losy państwa i narodu.
Pod koniec grudnia 1812 r. do Warszawy zaczęły docierać resztki Wielkiej Armii wracające z wyprawy na Moskwę. Wymęczeni, poranieni, okutani w najdziwniejsze ubrania żołnierze budzili przerażenie i współczucie. Niedobitki polskiego V Korpusu w liczbie zaledwie 400 żołnierzy pojawiły się 25 grudnia. Przywitał je na dziedzińcu Pałacu pod Blachą książę Józef Poniatowski. Był zbyt słaby, żeby wyjść o własnych siłach, wyniesiono go więc na zewnątrz w fotelu.
Naczelny dowódca armii Księstwa odniósł kontuzję w bitwie pod Wiaźmą i jeszcze nie wrócił do zdrowia, ale z całych sił zaangażował się w odbudowę wojska. Władze ogłosiły pospolite ruszenie wśród szlachty oraz pobór wśród włościan. Formowano nowe bataliony i pułki na miejsce tych utraconych w Rosji, gromadzono broń i wyposażenie. Brakowało wszystkiego: pieniędzy, ludzi, koni, żywności. Księstwo rok wcześniej zdobyło się na ogromny wysiłek wystawiając około 100 tys. żołnierzy i żywiąc Wielką Armię ciągnącą na Moskwę. Teraz kraj był ogołocony i książę z trudem zdołał powołać pod sztandary zaledwie 9 tys. ludzi.
Z Warszawy do Krakowa
W styczniu 1813 r. w granice państwa przekroczyły wojska rosyjskie i zaczęły zbliżać się do Warszawy. Księstwo miało być bronione przez 35-tysięczny korpus austriacki pod dowództwem księcia Karola Schwarzenberga, ale Austriacy współpracowali potajemnie z Rosją, więc na pomoc z ich strony nie należało liczyć. 25 stycznia Schwarzenberg przyjechał z kwatery w Pułtusku do Poniatowskiego i poinformował go, że wobec znacznej przewagi Rosjan nie będzie bronił Warszawy, lecz wycofuje się do Galicji. Poniatowski był oburzony takim zachowaniem - i panowie - choć wcześniej zaprzyjaźnieni - rozstali się w gniewie i niezgodzie. 30 stycznia Schwarzenberg podpisał z Rosjanami zawieszenie broni i pomaszerował ze swoim wojskiem do Krakowa.
W dalszej części tekstu:
- czy decyzja o ewakuacji z Warszawy była słuszna?
- jak witano księcia Józefa w Krakowie?
- jakie skutki miało przybycie do Krakowa rządu, wojska i uchodźców?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień