Zawalczyłem o „Pitbulla” z szacunku dla munduru policyjnego

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kowalski
Paweł Gzyl

Zawalczyłem o „Pitbulla” z szacunku dla munduru policyjnego

Paweł Gzyl

MARCIN DOROCIŃSKI opowiada, dlaczego powrócił do roli „Despera” z pamiętnego „Pitbulla” w najnowszej części popularnego cyklu filmowego - „Ostatni pies” - którą tym razem wyreżyserował Władysław Pasikowski, a nie Patryk Wega

- Co Ci przychodzi do głowy, kiedy słyszysz tytuł „Pitbull”?

- Wyłącznie dobre, ciepłe i serdeczne skojarzenia oraz wspomnienia ciężkiej pracy. Pracy w ciszy, w spokoju, w skupieniu, kiedy nikt nie zakładał, że tworzymy kultową produkcję, ale ze świadomością, że mamy bardzo dobrze napisany scenariusz. Reżyser wiedział, co robi, zaprosił do współpracy świetnych aktorów i bardzo długo się z nami przygotowywał do zdjęć, które były trudne ze względu na wymagające sceny. Ale trud opłacił się, w czym upewniłem się, kiedy zobaczyłem zmontowany film. Powstał ważny portret zbiorowy ludzi, którzy wykonują ciężką pracę, nie licząc na poklask. Zostawiłem kawał serca na planie - także z tego względu to bardzo ważny dla mnie obraz, za który dostałem kilka znaczących nagród. Kiedy słyszę „Pitbull”, mam uśmiech na twarzy.

- „Ostatni pies” powstawał w skrajnie innych warunkach: oczekiwania publiczności są ogromne, media czepiają się, czego tylko mogę. Jest głośno i hałaśliwie.

- Nie lubię, kiedy o filmie jest głośno przed premierą. Na cały ten zgiełk składają się głównie insynuacje i plotki, niezdrowe zainteresowanie portali plotkarskich. Podobnie zresztą było, kiedy z Władysławem Pasikowskim kręciliśmy „Jacka Stronga”. Wtedy wszyscy wygłaszali swoje opinie na temat filmu, zanim go zobaczyli. Od premiery pierwszego „Pitbulla” Patryk Vega nakręcił jeszcze dwa filmy zatytułowane w ten sposób, w których nie zagrałem z różnych powodów. Brakowało mi przede wszystkim należytego pożegnania z podkomisarzem Sławkiem „Despero” Desperskim, moim bohaterem wzorowanym na policjancie Sławku Opali, którego dziś z nami już nie ma. Myślałem, że już nigdy do tej postaci nie wrócę.

Nie przypuszczałem, że ktokolwiek będzie w stanie napisać scenariusz, który godnie Sławka pożegna. Ludzie często mnie pytali, dlaczego nie ma „Despera” w nowych filmach. Mnóstwo osób domagało się jego obecności, zaczepiali mnie na ulicy, pamięć o moim bohaterze nie umarła, tęsknili za nim. Postanowiłem zatem zaryzykować i razem z Władysławem Pasikowskim wrócić do postaci „Despera”.

Czytaj więcej:

  • Co przekonało Marcina do scenariusza Pasikowskiego?
  • Czy „Ostatni pies” jest tylko dla fanów pierwszego „Pitbulla”?
Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Dziennikarz Działu Kultura Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Muzyka, film, książka. 


 


Moja kariera: 


Zaczynałem w drugiej połowie lat 80. w magazynie muzycznym "Non Stop", potem pisałem do kolejnych wydawnictw tego typu - "Rock & Roll" i "Music Globe". Na początku lat 90. zostałem dziennikarzem "Tygodnika Małopolska" wydawanego przez "Solidarność" w Krakowie. Potem pisałem do "Tygodnika AWS", który powstał w miejsce tegoż periodyku. 


Od 2001 roku piszę do "Dziennika Polskiego", a od 2011 - również do "Gazety Krakowskiej". Specjalizuję się w wywiadach z gwiazdami show-biznesu - piosenkarkami, aktorkami, prezenterkami telewizyjnymi. Zapowiadam koncerty i premiery filmowe, piszę recenzje płyt. 


Moją pasją jest nowoczesna muzyka elektroniczna. Piszę o niej do serwisu internetowego "Nowa Muzyka". 


 Moje teksty: 


https://plus.dziennikpolski24.pl/iza-krzan-zeby-pracowac-w-mediach-trzeba-miec-do-siebie-duzy-dystans/ar/c13-16795215


https://plus.dziennikpolski24.pl/piotr-adamczyk-roznorodnosc-rol-i-miejsc-w-ktorych-pracuje-daje-mi-najwieksze-spelnienie/ar/c13-16700659


https://plus.dziennikpolski24.pl/joanna-kulig-ludzie-czesto-wstydza-sie-tego-co-tak-naprawde-jest-ich-atutem/ar/c13-16647327


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.