Kuriozalna decyzja toruńskiego prokuratora. Tę sprawę umorzono
Kuriozalna decyzja toruńskiego prokuratora. Zidentyfikowano mężczyznę, który wzniecił pożar. Nie wiadomo jednak, czy jego intencją było zniszczenie. Sprawę umorzono.
Był 20 kwiecień ubiegłego roku. Marcin miał zawieźć dzieci do przedszkola. Podszedł do samochodu, nacisnął przycisk pilota, ale samochód się nie odezwał. Otworzył drzwi kluczykiem i dopiero wówczas dostrzegł, co się stało.
- Nie mogłem uwierzyć własnym oczom - wspomina. - Połowa samochodu była nadpalona. Z początku tego nie zauważyłem, bo samochód miał czarny lakier. Niestety, nie miałem ubezpieczenia i 16 tys. złotych poszło z dymem.
Przecież mandat grozi nam za rzucenie niedopałka, a za spalenie kalosza w piecu możemy liczyć się z pokaźną grzywną. Pożar sterty mebli uchodzi na sucho? Czytajcie w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień