Leczą tu małych pacjentów już od 20 lat
To obecnie największy i najlepszy szpital dziecięcy w regionie. Jego tradycja sięga Szpitala dla Dzieci z ul. Staszica, który powstał w 1911 roku.
- Ponad 100 lat temu, najbliższym ośrodkiem dziecięcym był Lwów, lub Warszawa, Kraków. W 1908 r., znana rodzina Vetterów zafundowała pierwszy szpital dziecięcy w Lublinie, który został wtedy zlokalizowany przy ul. Poczętkowskiej, a obecnie ul. Staszica. W 1911 r. zostali przyjęci pierwsi pacjenci - opowiada dr n. med. Jerzy Szarecki, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.
Po wojnie ośrodek działał m.in. jako Miejski Szpital Dziecięcy, następnie jako Instytut Pediatrii, aby później wejść w skład szpitala klinicznego nr 1. - Nasze możliwości zderzały się z rzeczywistością. Przede wszystkim były fatalne warunki lokalowe. Na jednej sali leżało 14 dzieci. Żeby je zbadać, trzeba było przesuwać część z tych łóżek. Prof. Antoni Gębala przez wiele lat walczył, aby wreszcie dzieci miały właściwe warunki do leczenia - wspomina prof. Jerzy Kowalczyk, kierownik kliniki hematoonkologii w USD.
Mimo tych skromnych warunków, byli lekarze z sentymentem wspominają te czasy.
Przy Staszica byliśmy przyzwyczajeni do tej ciasnoty i zabytkowych budynków. Pamiętam wielu swoich pacjentów. Z kilkoma mam kontakt do dzisiaj, odwiedzają mnie w domu. Już są rodzicami, a niektórzy dziadkami
- mówi prof. Andrzej Papierkowski, emerytowany kierownik kliniki gastroenterologii w USD.

Nowy rozdział
Po staraniach prof. Gębali, zapadła decyzja o budowie nowego obiektu na Czechowie, niedaleko SPSK4. - Pamiętam, że było to szczere pole, gdzie rosło zboże. Ówczesne władze przeznaczyły ten teren pod budowę szpitala dziecięcego - mówi dr n. med. Szarecki.
W 1997 roku nastąpiło oficjalne otwarcie placówki. Jest to najważniejszy szpital w makroregionie środkowo-wschodnim, który udziela wszechstronnej pomocy dzieciom. Aktualnie, dysponuje 411 łóżkami w 19 klinikach i oddziałach. Rocznie hospitalizuje ponad 31 tys. małych pacjentów. W bloku operacyjnym lekarze wykonują rocznie ok. 6 tys. zabiegów.
- Pacjenci przyjeżdżają do nas nie tylko z całej Polski, bo w ciągu ostatnich trzech lat mieliśmy pacjentów z 49 krajów świata - dodaje szef szpitala.
To jednak nie koniec planów na przyszłość. Ośrodek dziecięcy przy ul. Gębali otrzymał 30 mln złotych z Unii Europejskiej.
- Chodzi o przebudowę szpitala w środku, aby dostosować go do warunków obowiązujących w Unii Europejskiej. To wielkie przedsięwzięcie logistyczne. Chcemy jak najszybciej zacząć, może uda się jeszcze w tym roku - zdradza dyrektor.